piątek, 31 grudnia 2010

Szczęśliwego Nowego Roku !!!

~~~~

Po świątecznych wojażach wróciliśmy zmęczeni więc Sylwester po "naszemu" w domu: telewizor ,ciepłe kapcie ,druty ,jedzonko i trunki u mnie Martini z wodą i cytryną ale mieszane nie wstrząśnięte ;0)

Wszystkim Wam życzę udanej zabawy takiej jaką lubicie  na balach ,prywatkach czy w domowym zaciszu.

Spełnienia marzeń i postanowień noworocznych i niech się Wam darzy w tym Nowym 2011 roku.



Stary Rok odchodzi wielkimi krokami,
niech więc złe chwile zostaną za nami.
Niech Nowy Rok przyniesie dużo zdrowia,
radości a przede wszystkim morze miłości!



czwartek, 23 grudnia 2010

Wesołych Świąt.

~~~~

Ja już na walizkach ,zabieram parę kłębków szydełko i druty....bez tego się nie ruszam ;0)

W tym roku omija mnie wielkie szaleństwo przygotowań w kuchni ...jedziemy do mamusi na " gotowe".

Mimo że nie stałam przy garach to i tak miałam tyle zajęć ,że nie wiedziałam w co ręce włożyć, jak to dobrze ,że nie trzeba wszystkiego przygotowywać.

Zabieram w drogę swój pasztet ,bigos dukanowy i muffiny owsiane ..wystarczy i tak na utrwalaniu waga pokazuje coraz mniej , choć o protoczwartkach dawno zapomniałam...

...więc ruszam w drogę a Was zostawiam z życzeniami:


Aby Święta były wyjątkowymi dniami w roku,

by choinka w każdych oczach zalśniła blaskiem,

By kolacja wigilijna wniosła w serca spokój

a radość pojawiała się z każdym nowym brzaskiem.

By prezenty ucieszyły każde smutne oczy,

by spokojna przerwa ukoiła złość

By Sylwester zapewnił szampańską zabawę,

a kolędowych śpiewów nie było dość!




środa, 15 grudnia 2010

Shadow and leaves.

 ~~~~
Zabrałam się za jedną z moich pięknych włoczek z Knit Picks.
Na druty nabrałam cudną zieloniutką :

Shadow kolor Canopy,

ma ona 440 yards/50 gram skład:100% Merino Wool

Do jej przerobienia użyłam drutów 3,5 KP



Włóczka cudna w dzierganiu ,po praniu zmiękła i pięknie się zblokowała.

Kupiłam ja dosyć dawno , tylko 2 motki wtedy z przeznaczeniem na szal ,bo niestety przy tamtym  rozmiarze na nic innego by nie starczyło.

Teraz postanowiłam zmienić pierwotne przeznaczenie i wydziergać raczej  ciuszek niż kolejny szal czy chustę.

Dawno temu zachwycił mnie u Basi  jej "Cudak" ,chciałam coś takiego posiadać i pomyślałam ,że ta włóczka będzie odpowiednia.
Postanowiłam dziergać prawie do końca kłębka ,jakie długie wyjdzie takie będzie...no i wyszło całkiem spore..prawie sukienka.

Bardzo mi się to coś podoba ...pewnie ze względu na włóczkę i kolor.
Jednego tylko żałuję ..nie lubię tych dekoltów w stylu carmen opadających na ramiona dla mnie są nie wygodne.

Mogłam to robić tradycyjnym raglanem od góry ..co prawda nie opanowałam jeszcze tego w wersji ażurów tylko gładkiej ale może czas najwyższy przytargać worek cierpliwości i po prostu spróbować ?

Na razie nie zamierzam pruć ,zamierzam nosić ,bo mi się podoba mimo tej niedogodności ;0)...kiedyś pewnie przerobię to na wersje raglanową.






No i zdjęcie z ludziem.Zdecydowanie nie umie robić Florka zdjęć tym wypasionym aparatem ...no trudno takie są jakie są.






~~~~

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Drobiazgi.

~~~~
Dzisiaj pokażę drobnostki ,które wydziergałam z resztek.

Z końcówki włóczki od Rodrigesa ,tej z błyszcząca nitką ,powstała opaska na włosy ,ot takie małe szaleństwo ,bo choć mam dłuższe włosy to w opasce wyglądam...hmm...

...delikatnie mówiąc nieciekawie ,jakoś odstają mi uszy ,bo opaska ściąga się za nie ...no nie wiem chyba mam niewymiarowy łeb...

no ale mam ,popełniłam i może ją założę.

Pewnie gdy będę nakładać maseczkę na twarz i żeby mi  się kłaki do niej nie przyklejały ;0)


Następna rzecz to szaliczek ,znany już robiłam tego trochę .

Tym razem jak na złość w takich kolorach które nie lubią się fotografować szczególnie przy pochmurnej pogodzie ,która panuje za oknem.

Wiec opiszę: szalik czarny ,Róża jest śliwkowa ,kto nie widzi musi mi uwierzyć na słowo ;0)))

Takie miałam zamówienie ,już pofrunął do swojej właścicielki.


No i na koniec ubranko świąteczne dla mojego wiekowego stołu ;0)

Wprawne oko dostrzeże znany wzór z bluzki ,to też miała być bluzka ,ale okazało się,że w międzyczasie z zapasu tej bawełnianej przędzy ubyło mi sporo, bo wydziergałam top i bolerko no i na bluzkę po prostu było za mało ( też przeleżała szmat czasu w koszu)

Takim oto sposobem wyszedł mały obrusik na mój stół ma wymiary 95cmx95cm


~~~~

piątek, 3 grudnia 2010

Wymęczony Rodrigez.

~~~~

W sumie to nie pamiętam kiedy to wdzianko zaczęłam ,na pewno jeszcze przed odchudzaniem .
Może rok ,albo dwa temu ...przeleżał zombik  trochę w koszu z robótkami i doczekał się ...

....najpierw przeróbki karczka, bo oczywiście teraz okazał się dużo za duży ,a potem reszty- korpusu i rękawów.

Po drodze zabrakło mi jeszcze "Sonaty" więc też odleżał swoje aż zakupiłam brakujący motek i w końcu jest całe wdzianko.

Włóczka (w sumie 365g) : "Sonata" i "Włóczka" - taka nazwa -"Anilux " kiedyś wypuścił "Sonatę" z taką świecącą ,kolorową nitką ,kupiłam 2 motki ,nie wiem po co ,ale tylko dwa były i mi się podobały-wydziergałam z niej wszystkie kwadratowe elementy i wykończenie rękawów ,dołu i plisy.

Szydełko 2mm i 2,5mm Addi
wzór : Wdzianko Roberta Rodrigesa


Zrobiłam modyfikację ,tzn.w listwie są dziurki i przyszyłam guziki ,nie zawsze wygodne jest to wiązanie na kokardę ,poza tym z zapiętym jednym guziczkiem pod nią i tak lepiej wygląda ,nie ma jak tradycja ;0)

No i wdzianko na ludziu



Wdzianko już miało swój debiut i szczerze mówiąc myślałam ,że założyłam je pierwszy i ostatni raz i nie będę go nosić.

A tu okazało się,że jest całkiem fajne i wygodne,świetnie wyglądało do golfu.

Polubiłam je i miło mnie zaskoczyło.

No to koniec nowości teraz muszę znowu podziergać by móc coś pokazać.

Czekam na :

-włóczki z dziewiarki i zamotanych ,wyczekując listonosza brnącego w śniegach ;0) 

-chętnego do przetłumaczenia wzoru marynarki z angielskiego ;0)

~~~~


czwartek, 2 grudnia 2010

Chanelka.

 ~~~~

No to po wielu miesiącach dotrzymałam słowa i Chanelkę zrobiłam.

Powiedzmy ,że to wersja próbna ,bo strasznie chciało mi się ją mieć i miała być czarna ,a tymczasem ...

znalazłam w swoich zapasach całą szpulę czekoladowej "Korneli"
no i tak się do mnie szydełko uśmiechało ,że wzięłam i zrobiłam ;0)

Nitka "Kornelia" 350g szydełko 2,5mm
Wzór :Chanelka



A tu sukienka z ludziem w środku



No to mam bzika na punkcie sukienek i już ,ale co się dziwić , po 20 kg na nowo je odkrywam i podobają mi się coraz bardziej ,a radocha tym większa ,że mogę je nosić, bo się dobrze w nich czuję .

Zrobię jeszcze jedną czarną ( mama na nią zamówienie), a dla siebie też czarną taką Chanelkowatą ,ale nie do końca identyczną ...
....kiedy?

Dokładnie nie wiem , muszę  w końcu  kupić włóczkę.

~~~~

środa, 1 grudnia 2010

Na ludziu.

 ~~~~

No to doczekałyście się prezentacji sukienek na ludziu.

Zdjęcia cyknięte i mogę się pokazać.Obiecałam więc tadam

Prada -tu trochę widać że jest w kolorze bakłażana





no i moja Midnight dress



Ludź jeszcze halek nie nabył ,ale nabędzie ,póki co na razie służy mi bawełniana ( niestety dosyć kusa) haleczka ,którą nabyłam na taniej odzieży w celu ubrania manekina ( rozmiar 42) ,dla mnie była za ciasna ,a teraz proszę "dorosłam" do niej ;0)

Za to nabyłam buty na obcasach ,na szczęście to nie szpilka tylko podstawa jest szersza ,dzięki temu stabilniejsze i moje koślawe nogi się nie wykręcają w stawie skokowym.

Nie przyzwyczajona jestem, bo cięgle biegam na płaskim i nóżki bolą ,ale może się nauczę chodzić i przyzwyczaję ,jak nie , będą na wyjścia ( razem w komplecie z balerinkami w reklamowce he ,he),albo do zdjęć ;0))))

No i udało mi się kupić czarną marynarkę sztruksową -była tańsza niż włóczka ;0) ,
ale i tak wydziergam sobie żakiecik bo mam jeden na oku.
~~~~

wtorek, 30 listopada 2010

"Frosty flowers"

~~~~
Dzisiaj kolejny szal z "Angory de luxe" w kolorze śmietankowym.
Druty 4,5 KP zużycie niecałe 2 motki.

Wymiary 185cm x 67cm
Bardzo podobał mi się właśnie ten wzór i w końcu wykorzystałam go w szalu.

 Szal jest mięsisty i ciepły.
Pasuje do aury za oknem i kolorystycznie, bo nieźle sypnęło śniegiem i grzewczym ;0)

Dla zainteresowanych wzór szala( w moim nr 173)


~~~~

A nasz Toffik jak zobaczył śnieg to oszalał ,muszę go prowadzać na smyczy, bo puszcza się pędem w pogoni za śniegiem ,który wiatr przesypuje i mogę sobie wołać.

Najczęściej zatrzymuje się w zaspach ,gdzie namiętnie czegoś szuka grzebiąc i węsząc nosem.

Wygląda po spacerze jak pies syberyjski ,albo śniegowy dziadek.
Potem biegnie do łazienki, by go suszyć suszarką ;0)

Najgorsze jest to ,że właściwie zapomina po co wyszedł na dwór i gdy wraca znów prosi ,że chce wyjść,
szaleństwo śniegowe się powtarza .

Wszystkie srajdołki  w okolicy mu zasypało i zgłupiał bo nic znaleźć nie może.

~~~~

poniedziałek, 29 listopada 2010

Mikołaj przypłynął statkiem.

 ~~~~
I tą pełnię szczęścia widoczną na załączonym obrazku


Zawdzięczam mojej ...chyba nawet tak mogę nazwać...  siostrze internetowej Bernadett.

Jak wiadomo Knit Picks ma wspaniałe włoczki i nie ma wysyłek do Polski.
Dzięki tej cudownej kobiecie mogę się cieszyć miękkimi kłębuszkami w cudnych kolorach.
Jest tego jakieś 3kg.

Betti baardzo Ci dziękuję z całego serca za wszystko.

No to pochwalę się i pokażę jakie cudowności do mnie  przypłynęły:
Cudowna włóczka Palette ,ma obłędną kolorystykę i trudno wybrać spośród 100 dostępnych kolorów.

Z tego powstaną dwa moje sweterki.

Jej skład to: 
100% Peruvian Highland Wool
 metraż: 231 yards/50 gram
ja mam kolory :

Rainforest Heather                                             i             Currant                                     



 



Mulberry przeznaczony jest na płaszcz dla Betti.



Teraz kolej na   Gloss Fingering Yarn
Jej skład to:
70% Merino Wool, 30% Silk
 metraż: 220 yards/50 gram

Też powstaną z tego sweterki dla mnie kolor Burgundy  i dla Betti kolor Kenai


 Jedwabisty dotyk luksusu to Shimmer z przeznaczeniem na sweterek dla Betti.
Jest obłędnie miękka i delikatna.

Skład : 
70% Baby Alpaca, 30% Silk
 metraż : 440 yards/50 gram
 kolor : Sherry 



Na sweterek również dokupiłam  Shadow Lace 
Ten kolor już miałam w liczbie dwóch motków ,akurat na szal na sweterek za mało i doczekałam się ilości odpowiedniej.

Skład: 100% Merino Wool
metraż: 440 yards/50 gram
kolor: Vineyard Heather

 




A teraz łapki mnie świeżbią by się wziąć za te śliczności.
Szperam ,dobieram wzory ,trudno mi się zdecydować.
Tym bardziej ,że jestem niegramotna lingwistycznie i muszę poprosić o przetłumaczenie wzorów angielskich więc muszę wiedzieć co chcę ;0)

To lecę się miziać i myśleć.

~~~~

sobota, 27 listopada 2010

Sukienka zwana Pradą.

~~~~

Tym razem opanowało mnie inne  szaleństwo -  sukienkowe .
To kolejny mój wytwór.

Tym razem na szydełko nadziałam bardzo cieniutką nitkę ,chyba akryl ,robiłam więc w dwie nitki.

Kolor jest piękny musicie mi uwierzyć na słowo ,bo to taki bakłażanowy fiolet.
Ech to światło.

Szydełko 2,5mm i 3mm.
 Wzór:Prada


Nitkę otrzymałam od Pani Ewy (Bardzo dziękuję ,kolor śliczny),

od tej od której nabyłam len  i kiedyś go przetworzę;0)

Na razie nabiera mocy urzędowej i czeka na wiosnę.

Jeszcze słówko o lnach  i cewkach.

Jeżeli ktoś zamierza jeszcze go nabyć ,to łatwiej kupować na kilku cewkach w mniejszej ilości ,bo nitka jest dosyć sztywna ,więc jest problem z przewijaniem na mniejsze kłębki ,wygodniej zatem mieć potrzebną ilość na kilku cewkach i problem z głowy.
Potem ciągniemy 2-3 nitki razem i się  robi cudeńko.
Gotowy produkt pierzemy i robi się miękki.

Wiem ,że sporo z Was nabyło len mam pytanko czy coś już z niego zrobiłyście czy czekacie na lato? ;0)

Jeśli tak to podeślijcie linki albo zdjęcia ,bo ciekawa jestem co z niego powstało.
PROSZĘ.

~~~~

piątek, 19 listopada 2010

Midnight dress.

~~~~

Mam ostatnio ciśnienie na sukienki ,tuniki itp.

Od dawna zabierałam się za bordową "Sonatę" i z niej miała być Chanelka na wesele.

Plan się nie udał.Z kilku powodów.Brak czasu ,podcięta noga,przedłużający się remont i  porządki w końcu jakoś nie miałam nastroju.

Jednak wzięłam się za tą włóczkę ,nie powstała co prawda zamierzona sukienka ,bo po zrobieniu próbek najzwyczjniej w świecie okazało się ,że jest za gruba.

Jednak nie odpuszczę tej sukienki zrobię ją w kolorze czarnym ,tylko muszę zakupić ( znowu) włóczkę , tu oczywiście mam dylemat :

Alminę czy może Ibizę YA? 

Skłaniam się ku tej drugiej.Może ktoś z niej coś robił i da znać jak to wygląda?
No kurcze nie mam próbki.

Tak więc moja bordowa "Sonata"okazała się idealna na



Na sukienkę zużyłam jakieś:
450g "Sonaty" szydełka 2,5mm i 3 mm Addi rozmiar 42

Muszę powiedzieć ,że sukienka szalenie mi się podoba, jest taka kobieca, ja jestem nią zachwycona ...

he ,he pewnie dlatego ,że to moja pierwsza , osobista sukienka chyba po 15 latach , którą mam zamiar nosić .

Jest prosta a za razem elegancka.

Zdjęcia na ludziu będą ,ale muszę się przygotować ,w końcu debiut po tylu latach ;0) 

poczekać na światło ,bo w tej chwili przy tej szarudze za oknem to szkoda gadać.

~~~~

No i oczywiście mam mały problem , nie mam w swojej garderobie marynarki , a tu aż się prosi "coś "
czarnego.

Postanowiłam wydziergać jakiś czarny , gładki żakiecik ,najlepiej z okrągłymi dołami ,może Szanowne Koleżanki coś się Wam w oczy rzuciło w sieci będę wdzięczna za pomoc.

~~~~

czwartek, 18 listopada 2010

Halloween.

~~~~

Ostatnio czas spędzałam na "zajęciach szkolnych".

Wczoraj odbył się w końcu bal Halloween ,więc na jakiś czas mam spokój od zajęć kreatywnych ...hmm pewnie do wróżb andrzejkowych.

Przed balem trzeba było przygotować plakat na konkurs 

...no i co tu wymyślić by 7 letnie dziecko samo mogło zrobić ... narysować? - za banalne.

No to pomyślałyśmy, wyciągnęłyśmy co miałyśmy i zrobiłyśmy tak:


Chyba się spodobał bo Flora wróciła wczoraj szczęśliwa , z dyplomem i książką w nagrodę za zajęcie III miejsca 

konkurs był w klasach I-III więc myślę ,że to całkiem spore osiągnięcie ;0)

Jestem z niej dumna ,tym bardziej ,że świetnie się bawiłyśmy robiąc ten plakat.

Zamknęłyśmy się na przedpokoju ,bo koniecznie pies nam chciał pomagać tylko nie koniecznie skutecznie.

Tam rozłożyłyśmy swoje zasoby twórcze i tworzyłyśmy.

No ,ale plakat nie był jedyną rzeczą mnie absorbująca.

Trzeba było dziecko jeszcze na bal przebrać ... tu nie miałam za dużo czasu
( jeden dzień) ,może niezbyt kreatywnie ,ale dziecko było zadowolone. 

Nagrody za strój nie zdobyła ,ale jak widać były większe niż ona diablice z piekła rodem ;0))


Stwierdziła ,że jej strój jej się najbardziej podobał he ,he ,a ja myślę ,że to te czerwone pazury, makijaż i ogon z włoczki były najbardziej "fajowe" dla niej ;0)))

Grunt to dobra zabawa i samopoczucie.
~~~~

No i tradycyjnie łasuch zaprasza na ciastko Dukanowe ;0)



~~~~

poniedziałek, 8 listopada 2010

Ponczo.

Znowu powiało nudą ,bo brązowe i już takie było.

Wzór znany,który jest nieśmiertelny ,ładnie wygląda w każdej kolorystyce.
Tym razem na zamówienie ponczo w czekoladowym brązie.

I jeszcze za oknem taka plucha ,że nawet pies nie chce na dwór wychodzić.

A Florka dzisiaj nakryła się kołdrą i stwierdziła ,że ma urlop i do szkoły nie idzie ...no chyba ,że na 13 ,a tak w ogóle to jeszcze tydzień zamierza chorować ;0))

Włóczka "Kalinka" szydełko 2,5mm Addi


Wzór elementu z którego powstało ponczo:


Z serii rzeczy dzierganych ,znalezionych w necie trafiłam na coś co strasznie mnie rozbawiło ,no nie mogłam się oprzeć ,musiałam to Wam pokazać ,dla poprawienia humoru w szare ,jesienne dni.

 Rodzinka naturystów ;0)))


 Wspomnienie lata ,a przy okazji strój przydałby się na zajęcia uświadamiające naszą płciowość i różnice osobnicze ;0)


piątek, 5 listopada 2010

Czarna Zośka.

 ~~~~~~

Otrzymałam brakujący moteczek włóczki ,więc szal mogłam dokończyć.

A nad czym pracowałam?

Nad czarną Zośką . Wzór identyczny jak przy wiśniowej.
Włóczka "Fonseca" 3,5 motka ,druty nr 4 KP

Wymiary szala 85cm x 175cm







~~~~ 

Przy okazji i ku pamięci zamieszczam jak zakańczamy dzianinę  i łączymy.

Sposób z szydełkiem jest bardzo przydatny przy wykończeniu chust czy szali żeby później powstały ładne ząbki.

Zakańczanie dzianiny igłą  TU
Zakańczanie dzianiny szydełkiem  TU
Łączenie dwóch kawałków dzianiny TU

~~~~
Na niwie rodzinnej standardzik -walczymy z kaszlem i gilami do pasa...wiadomo kto...Flora.

Nie jest źle, tym razem bez antybiotyku i po 5 dniach wyraźna poprawa myślę ,że mimo wszystko odporność jej się poprawiła i tak długo wytrzymała i była na 14 zajęciach basenowych.

W tym tygodniu odpuścimy ,ale myślę ,że za tydzień wróci do pływania.

Nie gorączkowała i organizm ładnie sobie poradził z infekcją tfu tfu odpukać ;0)

~~~~

Dukających i nie tylko zapraszam na:






~~~~~~

niedziela, 31 października 2010

Cappuccino z Chanel - instrukcja

~~~~~~

Włóczka "Czterdziestka" 330m/100g 350g
rozmiar 42

druty 3,5 i 3 na plisy

markery 6 sztuk i w dwóch kolorach 2A i 4B

Drutami 3,5  kolorem czekoladowym:
nabrać 1o ,założyć marker A (lewy przód)
nabrać 1 oczko ,marker B
nabrać 5 oczek ,marker B (rękaw)
nabrać 25oczek ,marker B (tył)
nabrać 5oczek ,marker B (rękaw)
nabrać 1 oczko ,marker A (prawy przód)
nabrać 1 oczko.

Przerabiać ściegiem gładkim (oczka prawe w 1 rzędzie oczka lewe w 2 rzędzie)
nabierać przerabiając z jednego oczka dwa lub z poprzecznej nitki przed i za markerem B w każdym prawym rzędzie

W tym samym czasie nabierać w pierwszym i ostatnim oczku w każdym prawym rzędzie ,aż będzie po 8 oczek z każdej strony przed markerem A

Na końcu następnych 2 rzędów nabierz po 7 oczek (mamy gotowy podkrój dekoltu)

Możesz usunąć markery A powinno być 123oczka

Nabieraj oczka przed i po markerach B ,aż osiągniesz odpowiednia długość pachy (15 cm ,18cm jak lubisz i żeby było wygodnie ,mój reglan ma jakieś 25cm)

 U mnie w tym momencie było 325oczek ,dzielimy te oczka n korpus i rękawy.
Na rękawy odłożyłam po 69oczek.

Umieść oczka rękawa na dodatkowym drucie ,nitce ,pod pachami( jak łączysz przody z plecami) nabierz 2 dodatkowe oczka .Markery usuwasz ,na drucie mamy 187 oczek korpusu.

Dalej przerabiamy ściegiem gładkim ,zakładamy marker pomiędzy dobranymi oczkami pod pachą, to nasz środek pachy,przerabiamy prosto 8 rzędów.

Aby kształtować talię zamykamy po 1 oczku z każdej strony markera 7x w co 6 rzędzie zostaje135oczek na wysokości pasa.

Przerabiamy 10 rzędów prosto i dodajemy za i przed markerem po 1 oczku 7x w co 6 rzędzie.

Po ostatnim dobraniu przerabiamy jeszcze 14 rzędów ( lub na długość jaką chcemy) i zamieniamy druty na 3 oraz zmieniamy kolor włóczki na jasny.Pierwszy rząd przerabiamy na prawo ,następne ryżem pojedynczym to będzie nasza plisa ,szerokość zależna jest od was u mnie było to w sumie 15 rzędów.Zakańczamy.

RĘKAWY

Robione na około.Nabierz oczka rękawów na druty 3,5 ,pod pachą dodaj 4 dodatkowe oczka, 

w miejscu gdzie byłoby szycie umieść marker ,przerabiaj prosto.
Zwężanie rękawa : przed i za markerem zamykamy po 1 oczku w co 10 rzędzie , gdy rękaw ma odpowiednią długość zamień druty na 3 i włóczkę na jasny kolor i wyrób prosto ryżem mankiety.

Drugi rękaw zrób tak samo.

DEKOLT

Druty nr 3 i jasny kolor ,ścieg ryżowy , nabieramy oczka wzdłuż prawego przodu ,rękawa ,tyłu ,drugiego rękawa i lewego przodu pierwszy rząd przerabiamy na prawo  dalej ryżem na szerokość plisy na dole  u mnie w sumie 15 rzędów

BRZEG Z GUZIKAMI

Nabierz oczka wzdłuż lewego boku i przerób jasnym kolorem ściegiem ryżowym 15rzędów.

BRZEG Z DZIURKAMI

Nabierz oczka wzdłuż prawego przodu przerób 6 rzędów i równomiernie wyznacz sobie dziurki na guziki, u mnie od góry przerobiłam 4 oczka ,potem narzut 2 oczka razem ,przerobiłam 10oczek ,narzut 2oczka razem itd, ostatnia dziurka wypadła mi 4 oczka przed końcem plisy.
Przerób jeszcze 6 rzędów i zakończ robótkę.

Przyszywamy guziki i cieszymy się sweterkiem ;0)

Na tej  podstawie robię prawie wszystkie moje proste sweterki .W zależności od grubości nitki dodaję tylko parę oczek na początku robótki lub odejmuję.

Jeżeli coś jest nie jasne to piszcie uzupełnię wpis.


~~~~~~

piątek, 29 października 2010

Prostota.

~~~~

Jak zwykle melanże najładniej wyglądają robione bez udziwnień ,prosto ,gładkim wzorem i taki jest mój sweterek.

Stał się moim ulubionym mimo ,że gryzie nawet przez bawełnianą bluzeczkę , jest leciutki jak chmurka i cieplutki.

Poza tym niewiarygodnie mało zużyłam włóczki ,he ,he przyzwyczajona byłam kupować 400-500g na swetry ,a teraz proszę wystarczyło 200g i mam oto taki sweterek.

Druty 3,5 KP włoczka "Angora special" Alize



A tu sweterek w użyciu czyli na ludziu



Sweterek robiłam od dołu na okrągło ,paski wyszły grubsze bo ciągnęłam kolor z dwóch motków.

Zaczęłam robić z pierwszego motka i kiedy kończył się jeden kolor np.: granatowy ,to zaczęłam dziergać z drugiego motka też kolor granatowy i tak na zmianę ,raz z jednego motka kolor ,raz z drugiego.
Nitki krzyżowałam na jednym boku ,pod pachą i je prowadziłam do góry wraz z przybywającą robótką.


Podpowiedziały mi to nie zastąpione dziewiareczki na spotkaniu.
Z efektu jestem zadowolona i paski się nawet ładnie ułożyły.

 ~~~~

Dziś podsumowanie Dukana .
Mija miesiąc odkąd utrwalam wagę , idę systemem etapowym ,czyli jak pisałam nie wprowadzam wszystkiego w fazie utrwalania, tylko stopniowo w trzech etapach .
Na pierwszym etapie będę gdzieś do 10 grudnia.

Wygląda to tak:

FAZA STOPNIOWEGO UTRWALANIA musi dzielić się na 3 równe części. I tak:
- przy utracie 10 kg, utrwalanie ma trwać 100 dni, co oznacza po 34 dni na każdy etap tej fazy,
- przy utracie 30 kg, utrwalanie ma trwać 300 dni, co oznacza po 100 dni na każdy etap tej fazy.

Otręby owsiane są obligatoryjne, zaś pszenne jedynie zalecane.

Proteinowy czwartek OBLIGATORYJNY w każdym z etapów.

1 OKRES :
Produkty dozwolone:
- Proteiny i warzywa z fazy naprzemiennej przez 6 dni z 7
- 1 porcja produktów skrobiowych na tydzień, zamiast 2
- 1 posiłek królewski na tydzień, zamiast 2
- żółte sery dopiero w drugim etapie
- 2-3 kawałki chleba dziennie (40-50 g).
- 1 owoc rano i 1 owoc wieczorem lub mus owocowy bez cukru

2 OKRES :
Dorzucamy kolejne produkty dozwolone:
- 1 porcję produktów skrobiowych (czyli 2 porcje na tydzień)
l- ser żółty do wyboru (albo 40 g sera codziennie o zawartości tłuszczu 20% , albo 40 g sera żółtego o zawartości tłuszczu 40% raz na dwa dni)
3 OKRES :
Pełna faza utrwalania:
- Proteiny i warzywa z fazy naprzemiennej przez 6 dni z 7
- 2 porcje produktów skrobiowych na tydzień,
- 2 posiłki królewskie na tydzień,
- porcja sera żółtego (40 g) o zawartości tłuszczu max. 40 % , codziennie, która może być zastąpiona 100 gramami sera białego z pełnego mleka
- 2-3 kawałki chleba dziennie (40-50 g).
- 1 owoc rano i 1 owoc wieczorem lub mus owocowy bez cukru


No i mam sukces ,waga się nie podwyższyła ,za to zgubiłam jeszcze 0,5kg

~~~~

czwartek, 28 października 2010

Szal "Gipsy".

 ~~~~~~

W tamtym roku trochę zrobiłam tych szali ,w różnej kolorystyce.
W tym roku też postanowiłam do nich wrócić ,są fajne ,ciepłe i praktyczne.

Można miło się nimi otulić.

Ten zrobiony jest z włóczki "Tiffik"  mieszanki moheru  i akrylu ,
na kwiatki użyłam różnych włóczek ,które mi zostały, 
druty Addi nr 4 , szydełko 3,5mm Addi 


Szal ma wymiary 150cm x 38cm ( część główna ) i do tego pas kwiatków długości 36cm

Przy okazji odkryłam nowy sposób noszenia szala ,przyznam że bardzo praktyczny.






Tak wygląda ubrany  na ludziu -przyda się na Salsie ,bo w sali jest dość zimno ,zanim się rozgrzejemy będzie jak znalazł ;0)



~~~~~~

środa, 27 października 2010

Cappuccino z Chanel.


~~~~
Mam ogromne zapasy włoczki w kolorze czekoladowym i śmietankowym ,to oczywiście był zakup na męskie ponczo gdzie do realizacji nie doszło.

I tak nadprogramowo zalegają u mnie włóczki czekając na natchnienie i odpowiedni projekt na który da się je przerobić.

Tak więc nudna kolorystyka , znowu brązoweee ,a miało być kolorowo ,
ale bardzo podobało mi się to smakowite połączenie ,które kojarzy mi się z pachnącą , czarną kawą z dodatkiem spienionego mleka.

Zawsze też podobały mi się sweterki w stylu Chanel ,proste i to połączenie monochromatyczne bieli z czernią mnie zainspirowało.

Pamiętacie jak pisałam ,że sweter prawie gotowy,bez jednego rękawa sprułam ,bo był za wąski pod pachami?

Nie poddałam się.

Słowem "wypiłam" Cappuccino z Coco Chanel i mam sweterek ,
znów prościutki ,robiony od góry,ciepły bo to włóczka "Czterdziestka" druty 3,5 Addi



Sweterek pasuje mi do wielu rzeczy ,jest uniwersalny ,brakuje mi tylko kieszonek z białym wykończeniem ,ale nie chciałam przyszywać ,bo bałam się,że będzie się sweterek ciągnął .
Musze wykorzystać tutka Renewelt do wrabiania kieszeni ,przy następnej okazji.

Na mnie prezentuje się tak:



Włoczki czekoladowej jeszcze mi zostało ...rany same brązy w tym kartonie ! Poczekają na kolejne natchnienie.

Aaaa i jeszcze jedno ,robiłam notatki jak wykonać taki prosty sweterek od góry chcecie,umieścić opis?

~~~~~~

Wracając jeszcze do spraw domowych dylematu pralkowego nie mam ( na razie) przyszedł pan cudotwórca ,wymienił pompę i pralka chodzi ...według niego jest w stanie prawie idealnym ( zważywszy na jej wiek) i posłuży mi jeszcze dobrych parę lat ...no zobaczymy ,powoli jednak w skarpetę odkładam na nową ,kto to wie kiedy się z domu wyprowadzi w końcu jest pełnoletnia ;0))

Na razie marnie mi to idzie dentysta się o mnie upomniał ,nie żeby mnie coś tam bolało ,ale usunęłam kamień i kazałam zobaczyć co tam słychać ...wiadomo ile to kosztuje.

W dodatku wątpliwa przyjemność i jeszcze trzeba zapłacić -szkoda ,że się na drutach czy szydełku nie da wydziergać plomby spełniającej swoje zadanie he ,he.

No cóż moje nieliczne mleczaki sztuk 3 zachowane w szczęce ,po 40 latach też wymagają liftingu
i nie tylko one ;0)

Nie narzekam , bo plomb przez całe życie uzbierałam aż dwie.
Na szczęście to małe ubytki ,ale trzeba zadbać.
A ja tak nie ciepię dentysty i panicznie się boję.

Od drzwi krzyczę :

"Znieczulenie ,a jak zemdleję to robić wszystko a potem cucić!"

Na szczęście pani Asia jest wyrozumiała ,traktuje mnie jak swoich najmłodszych pacjentów , bo jest też stomatologiem dziecięcym ;0)

~~~~~~

wtorek, 26 października 2010

Summit.

 ~~~~~~

Dziurawy szal wydziergałam już jakiś czas temu ,ale powędrował na konkurs ,warunkiem było ,żeby nie był nigdzie publikowany.

Szału nie zrobił ,były tak cudne chusty i szale estońskie ,że nie ma się co dziwić.

Cóż nie udało mi się na czas skończyć zwiewnego szala bo nitki zabrakło ,więc do zabawy przystąpił Summit, najważniejsza przecież była zabawa.

Wśród takich szałowych wypasionych wzorów i taki prosty ,pospolity też potrzebny.

Wykonany na drutach 3,75 KP  włóczka to "Angora gold" Alize ,ta sama z której robiłam chustę.



Chodzą mi po głowie nietrafione projekty i pomysły ,robię i pruję ,ale szukam inspiracji w sieci ,obecnie na sukienkę ,tunikę drutową ,chcę mieć tylko nie wiem jaką ;0)

Kupiłam 4 pary getrów i nie mam do czego nosić ,ale głupota.

~~~~

poniedziałek, 25 października 2010

Elegancik.

~~~~~~

Zima się zbliża ,trzeba było pomyśleć o moim czworonogu ,bo na rannych i wieczornych spacerach trzęsie się biedaczek.

Szary sweterek z poprzedniego roku ciut mały się zrobił ,chyba pies mi zmężniał.

Drugi FBI jest dobry ,ale za ciepły bo podszyty polarem ,przyda się jak temperatury spadną.

Postanowiłam więc zrobić coś z "Oliwi" druty Addi nr 4 

i zaczęłam kombinować sweter "męski" dla Toffika.



Schematu nie ma ,robiłam na 'oko' mierząc do starego swetra ,dodając i ujmując oczka ,kilka razy przymierzałam ...model był nadzwyczaj cierpliwy ,chyba wiedział ,że w końcu ciepło i wygodnie mu będzie ;0)

No i się chyba udało ,sweterek leży jak ulał ,jest wygodny we wkładaniu i zdejmowaniu i jakby to określić ... 

twarzowy?

..hmmm raczej pyszczasty ,

maści Toffikowej pieprz i sól.



~~~~~~

Donoszę ,że buzia Flory ma się dobrze ,wygoiła się ,strupki odpadły przy pomocy małych ,niesfornych paluszków ;0)

Na koniec coś słodkiego dukanowego ,jak zwykle łasuch ze mnie wychodzi ;0)
No nie mogę bez słodyczy żyć ,dobrze ,że te są dozwolone ;0)

Przy okazji testuję ciasta , słodkości które mogę zrobić na święta ,bo 3 dni uczty królewskiej to chyba przesada he ,he.

Dzisiaj pyszna wiśniowa W-z tka