poniedziałek, 28 marca 2022

Papugi.

 ~~~~~~

Kolejna kolorowa para skarpetek sfrunęła z drutów.

 Zaskoczeniem chyba nie będzie, że to włóczka "Opal"🤣 

Przy tych włóczkach nie trzeba dużo kombinować tylko po prostu robić i tak właśnie zrobiłam, dałam się rozwinąć kolorom i farbowaniu jakie było w motku.


Bardzo lubię włóczkę "Opal" ma śliczne farbowania i te stonowane, i te intensywne kolory, kolekcje są krótkie i to stanowi o jej oryginalności, ale za to różnorodne i nie ma nudy przy dzierganiu.
Chyba żadna firma nie wypuszcza tylu propozycji farbowania w ciągu roku.

Gotowe skarpetki prezentują się zachwycająco i są takie energetyczne.




Niestety są piękne, ale nie są moje 😞 te skarpetki, to kolejna zamówiona para na męskie nogi i są noszone z dużym zadowoleniem.

Nawet usłyszałam, że to inna włoczka niż poprzednia bo są bardziej miłe.

Miło usłyszeć od mężczyzny, że dostrzega różnicę w jakości i że lubi nosić skarpetki z kolorem, a nie szaro-bure.

 Zostały mi resztki tego pięknego farbowania, więc pewnie coś sobie wykombinuję. Nie mogę jej domówić, bo bardzo szybko ten kolor zniknął ze sklepu, ale jest inny bardzo podobny 😜 z innej kolekcji, a skarpetki wyglądają tak.


Trochę mniej intensywne farbowanie, ale zieloniutkie 😁
W Polsce tylko Królowa Owca ma największy wybór kolekcji włóczek  "Opal", a ja wybrałam już kolejny na skarpety męskie i równie ciekawy.
 
 

piątek, 18 marca 2022

Kolorowe paseczki.

 ~~~~~

Muszę Wam powiedzieć, że jestem zadowolona z tego sweterka i w rodzinie też bardzo się podoba.



Niby resztki zestawione ze sobą, a dały całkiem niezłą  całość.

Kurcze jak to jest? Wyrabiasz resztki jakie masz czasami idziesz na spontan, czasami kombinujesz, a efekt jast tak zadawalający, że inni też chcą mieć taką powtórkę.

 Czasami jest ona nie do odtworzenia i chyba to jest najpiękniejsze w dzianiu, ta niepowtarzalność.


  


Tym swetrem będzie się cieszyć moja mama i dostała go w swoje urodziny, mam nadzieję, że sprawi jej dużo radości. Kocham ją, nauczyła mnie dziergać, ale ciągle powtarza mi, że uczeń przerósł mistrza i dla niej jest niepojęte jak można wydziergać sweter bez szwów 🤣 a przecież to takie proste 😜

Konstrukcja prosta, włóczki o takie

A jak Wam podoba się ten sweter? 

Mojej mamie podoba się bardzo i jest idealny w rozmiarze, rękawy na mnie przykrótkie na moją mamę, dużo niższą ode mnie, są odpowiednie.

sobota, 12 marca 2022

Biel i Czerń czyli zabawa kolorami.

~~~~~

To dwie barwy, które przez niektórych nie są uznawane za kolor.

Moje zdanie jest całkiem odmienne zapewne dlatego, że zostałam zarażona tymi kotami i one ukształtowały mnie jako człowieka.

 Tak, tak tego chyba o mnie nie wiecie. To że mieszkam w Toruniu nie był przypadek 😉 wszystko wiąże się z bielą i czernią i paskami. Byłam, jestem i pozostanę wielka fanką Republiki znam chłopaków i miałam zaszczyt znać osobiście Grzegorza, który zbyt szybko odszedł.

Moja szafa przez długie lata pozostawała w większości czarna i mam nadal taki sentyment. Na studiach niewielu znało moje imię, bo każdy wołał do mnie Republika.

No taka historia.

Nie o wspominki tu chodzi i zamierzchłe choć piękne czasy, niejedne koncerty i imprezy w "Od Nowie" 😜

Chodzi tu o sweter, który właśnie skończyłam, choć włóczki nie starczyło na plan pierwotny.

Zaczęłam od czarnego rękawa z szerokim, białym pasem w nadziei, że jednak materiału starczy na oba.

 Niestety nie starczyło, a gotowego rękawa nie chciało mi się pruć dla uzyskania symetrii i tak powstał ten jednoręki bandyta, bo choć rękawy są dwa to każda, jedna ręką jest inna 🤣



Efekt niecodzienny i nieco zaskakujący, ale mi się bardzo podoba, bo mimo, że Ciechowski śpiewał w "Znaku równości",  że każdy równym ma być ja  tej zasady nie zastosowałam.


Na koniec chciałam napisać, że biel i czerń to jednak kolory i ba nawet ponadczasowe, zawsze w modzie wracają i się sprawdzają, bo to połączenie jest idealne 👌 
W tym roku wystarczy popatrzeć na wystawy sklepów, ulicę i buty w szczególności. 
Jakie są modne? 


Te zupełnie bez koloru.

A sweter dostanie moja bratowa i z jednej strony się cieszę, bo to fajna babka, a z drugiej żal mi się z nim rozstawać.
Pozbyłam się resztek, a teraz dumam co tu kupić by sobie też taki zrobić 🙈 i gdzie tu sens? 






sobota, 5 marca 2022

Pasiaczek.

~~~~~~

Moja mama któregoś dnia powiedziała, że przydałby się jej ciepły sweter, ale taki który nie gryzie. 

Znając wrażliwość mojej mamy na podgryzanie to te dwa warunki się wykluczają 🙈 

Postanowiłam jednak sprostać zadaniu 💪 zaczęłam myśleć co by tu wykorzystać ze swoich zapasów.

Tak padło na pojedyncze kulki "Jeansa" YarnArt, bo przecież  zostały po namiętnie dzierganych "Girlfrendsach".

Na pewno nie będzie gryzła ta włóczka, bo to mieszanka bawełny z akrylem, ten plastikowy dodatek będzie trochę grzać, no i najważniejsze sweter niekłopotliwy, bo można go wrzucić do pralki.

Był jeden problem, kolory,  takie trochę mało do siebie pasujące, nie miałam wyjścia i musiałam znaleźć coś co je połączy w zgrabna całość.

Jak to zwykle z takimi przemyśleniami i rodzeniem pomysłu bywa niestety nie obyło się bez zakupu dwóch dodatkowych i bardzo koniecznych motków 😜  no i oczywiście skoro już robiłam zamówienie to wrzuciłam do koszyka bawełnę na top dla chrześniaczki i córki oraz coś zielonego dla mnie - padło na włóczkę "Nord", zawsze ten kolor chciałam mieć. Nie pytajcie na co, bo nie wiem.

Wiadomo powszechnie, że najlepszym sposobem na resztki włóczek są paski i taka była moja koncepcja.

 Zaczęłam od najjaśniejszego motka żeby był przy twarzy, a reszta pomyślałam, że  jak będzie pasować tak będę dołączać.

Chyba dzierganie też spodobało się Beniowi, bo wgramolił się na kolana i nie dał się wygonić, nawet nie przeszkadzało mu pukanie drutów nad głową i smyranie nitki po grzbiecie. 

Najważniejsze, że był blisko, zauważam w nim  cechy Toffika on tak robił, zrobiło mi się cieplutko i w sercu, i na kolanach. Zaczęliśmy więc wspólnie dziergać sweter dla mamy, a dzisiaj pomaga mi napisać posta, 🤣 trochę mnie ogranicza, bo całym ciężarem leży na prawej ręce, ale czego nie robi się dla bliskości i bezinteresownej miłości ❤️




Sweter będzie prosty, konstrukcja sprawdzona, zwykły raglan jak przy swetrze z "Archiwum X" czy "Jeden pasek". 

Nie będę nic wymyślać, bo po co? Przy paskach najważniejsza jest prostota poza tym jest wygodne i się sprawdza, można oprzeć na tej konstrukcji wiele projektów, zmieniać wzory, dodawać kolory i każdy sweter będzie inny.

Sweter rośnie, bazą łączącą wszystkie kolory jest kolorowy motek, teraz dziergam go z ciemniejszym kolorem i też fajnie wygląda.


Obawiam się jednego czy moja mama nie będzie w nim wyglądać jakby wybierała się na tęczową paradę 🤣

Jak myślicie?