poniedziałek, 14 marca 2011

Sweter zwany kocykiem.

~~~~

- Mamo co robisz?
-kocyk
-ale to jakiś dziwny kocyk z dziurami ,zdziwiła się Florka
-bo tam będą rękawy
-he ,he kocyk z rękawami , a po co ci taki?
-No tata wymyślił ,że w tym roku pojedziemy nad morze pod namiot..no i żeby nie marznąć zabiorę sobie kocyk.

chwila zastanowienia i pada żądanie

-to ja też nie chcę marznąć i też chcę taki kocyk!

No i tak powstały dwa kocyki duży dla mnie w stonowanych kolorach ziemi ( zamaskuję się w lesie nad morzem;0)) mały dla Flory w najbardziej pstrokatych różach jakie dało się wyciągnąć z zapasów.....

....  i tym sposobem pozbyłam się połowy kartonu zalegających różnych włoczek  -taki mały recykling.



Inspirację znalazłam na fantastycznym blogu Doroty ,ona mnie natchnęła co zrobić z tymi resztkami i grubaśnymi wełnami.

Tam też znajdziecie instrukcje jak zrobić sobie taki "Kocyk".

Mój różni się tylko sposobem wykonania rękawów.
Dorota robi osobno rękawy od dołu ja robiłam od góry.

Po prostu gdy dojechałam do pach nabrałam oczka na rękawy na łańcuszek szydełkowy po 40 oczek i dalej przerabiałam razem wyrabiając raglan i górę kocyka tak jak to Dorota opisała.



Kiedy skończyłam nabrałam oczka ze sprutego łańcuszka i rękawy robiłam w dół -tak mi było wygodniej i dopasować kolory i wyrobić na odpowiednią długość.

Wzór : Kocyk
druty: 7 Addi
Włóczki: "Czterdziestka" i różne resztki akryli
Rozmiar: 40+   waga: 770g
Rozmiar dziecięcy: na 140cm   waga: 440g


Teraz nam będzie ciepło ,nie tylko nad morzem ....jak w ogóle uda nam się tam pojechać ;0)

~~~~~