piątek, 19 listopada 2010

Midnight dress.

~~~~

Mam ostatnio ciśnienie na sukienki ,tuniki itp.

Od dawna zabierałam się za bordową "Sonatę" i z niej miała być Chanelka na wesele.

Plan się nie udał.Z kilku powodów.Brak czasu ,podcięta noga,przedłużający się remont i  porządki w końcu jakoś nie miałam nastroju.

Jednak wzięłam się za tą włóczkę ,nie powstała co prawda zamierzona sukienka ,bo po zrobieniu próbek najzwyczjniej w świecie okazało się ,że jest za gruba.

Jednak nie odpuszczę tej sukienki zrobię ją w kolorze czarnym ,tylko muszę zakupić ( znowu) włóczkę , tu oczywiście mam dylemat :

Alminę czy może Ibizę YA? 

Skłaniam się ku tej drugiej.Może ktoś z niej coś robił i da znać jak to wygląda?
No kurcze nie mam próbki.

Tak więc moja bordowa "Sonata"okazała się idealna na



Na sukienkę zużyłam jakieś:
450g "Sonaty" szydełka 2,5mm i 3 mm Addi rozmiar 42

Muszę powiedzieć ,że sukienka szalenie mi się podoba, jest taka kobieca, ja jestem nią zachwycona ...

he ,he pewnie dlatego ,że to moja pierwsza , osobista sukienka chyba po 15 latach , którą mam zamiar nosić .

Jest prosta a za razem elegancka.

Zdjęcia na ludziu będą ,ale muszę się przygotować ,w końcu debiut po tylu latach ;0) 

poczekać na światło ,bo w tej chwili przy tej szarudze za oknem to szkoda gadać.

~~~~

No i oczywiście mam mały problem , nie mam w swojej garderobie marynarki , a tu aż się prosi "coś "
czarnego.

Postanowiłam wydziergać jakiś czarny , gładki żakiecik ,najlepiej z okrągłymi dołami ,może Szanowne Koleżanki coś się Wam w oczy rzuciło w sieci będę wdzięczna za pomoc.

~~~~