wtorek, 31 marca 2015

Sasanka i deszcz liści.

~~~~

Na wiosenną pogodę czapka i chusta się też przydają, co nam w tym tygodniu aura usilnie stara się przypomnieć.
 Moje są w wersji lżejszej, bardziej zwiewnej i przyjemnej dla skóry.

Nie powstały z tej samej włóczki dzieli je czas zakupu, rodzaj i kolor, ale lubię ten duet i często go noszę.




Czapka powstała z ekskluzywnej włóczki  The Plucky Knitter Primo Sport jest to mieszanka merino cashmiru i nylonu. Jeden motek dostałam w prezencie i jestem nim zachwycona.

Włóczki są w obłędnych kolorach, a ta jest jeszcze niezwykle miękka i sprężysta.
Niestety nie należą do tanich i strasznie trudno jest je nabyć nad czym boleję.

Czapkę nazwałam "Sasanka" ze względu na wzór, który mi się właśnie z tym wdzięcznym kwiatkiem skojarzył.



 Chusta zaś powstała z włóczki, którą kiedyś podarowała mi moja przyjaciółka na urodziny. Leżała w szufladzie czekając na swoją kolej, jest to Silky Alpaca Lace Classik Elite Yarns.
W chuście przerobiłam ją podwójnie aby była cieplejsza.







i tak prezentuje się ten ekskluzywny duet


Widać różnicę w kolorze, ale mi to zupełnie nie przeszkadza ;0)

A Florce z resztek obu włóczek zrobiłam czapkę najprostszą jaką się dało, samym ściągaczem i bardzo ją lubi, jest milusia i w głowę nie gryzie ;0) też jej czasem ją podkradam.

~~~~