~~~~~
Zrobiło się w końcu ciepło i momentalnie jakby mi ktoś zaczął czas kraść.
Coraz więcej pobocznych tematów zabiera mi czas, ale mam też wrażenie, że robię więcej niestety kilku srok nie da się trzymać za ogon 😜
Poszedł w odstawkę Netflix, to zostawiam na deszczowe i chłodne dni. Druty są wieczorem lub na relaksie na łonie natury.
Za to z przyjemnością wychodzę teraz do mojego ogródka pod blokiem gdzie w tamtym roku przeryłam ziemię, wystrzygłam iglaki i zasadziłam sporo roślin. Teraz zaglądam co wyszło, co przetrwało, co wymarzło, co przekopać, co zmienić, co ulepszyć. Jest jeszcze wiele do zrobienia i pobożne życzenie żeby urosła dżungla na jałowej ziemi od strony północnej. Mało to intymne i ciepłe miejsce na leżak i robótki, ale w upał idealne 😁
Na początku był busz i z mozołem kopałam i budowałam swoje grządki. Łatwo nie było przy mojej masie, ale też musiałam znaleść zajęcie w trudnym dla mnie okresie, wolałam chyba ból fizyczny od psychicznego.
Powoli dochodziły rośliny na zbudowanych recyklingowo z cegieł i paneli grządkach, zasilanych workami ziemi, nawozu i kompostu.
Panele się nie sprawdziły, ten kawałek jest do ponownej przebudowy, a rośliny z donic chyba wsadzę normalnie do ziemi 🤔
Za to niezłym materiałem okazały się butelki po piwie, które kazałam zbierać sąsiadom i znajomym 🤣
Po zimie mam też niezły ich zapas i będę wymieniać te panele i tworzyć nowe grządki na hortensje.

Uwielbiam hosty (funkcje) i hortensje królowe cienia. Mój Mały Toffik ( czyli odmiana hortensji bukietowej little spook) przetrwał zimę w donicy za to skyfall niestety nie 😔
A jak jest dzisiaj? Kwieciem bujnie buchnęły tulipany sadzone jesienią
i szafirki piękne choć tylko sztuk trzy 😁 oraz hiacynty z Lidla kiedy przekwitły ich cebule wsadzałam w ziemię.
Kwitnie barwinek, migdałek i runianka japońska
Teraz roznosi się zapach bzu, a niedługo będę zbierać konwalie.
Osobnym tematem są zioła i rzodkiewki, sałata, koper, pietruszka zasiane w wiadrach budowlanych, na parapecie czekają do rozsady pomidory koktajlowe.
Zanudziłam Was czy jesteście ciekawi co w mojej trawie jeszcze piszczy?