wtorek, 7 czerwca 2011

LEN-iwy finisz.

~~~~

W końcu bo dopadło mnie prawdziwe lenistwo ,nie tylko ze względu na len w nazwie ,ale jakoś tak ze wszystkim się ociągałam .

Chyba też dlatego ,że nie za bardzo mi leżała ,mało przekonana byłam do niej.

Tunikę skończyłam już dawno ,teraz doczekała się zdjęć ,więc ją ujawniam.



Włóczka : Len ze szpuli ( dziergany w 3 nitki)
Zużycie :131g
Druty :3 KP
Wzór :własne kombinacje na temat różnych podpatrzonych wzorów.



Tunika na dole jest ciemniejsza bo dodałam do nitki ciemniejszy czekoladowy odcień ,chciałam zobaczyć czy da się to jakoś pocieniować.No i najtrudniej było mi wymyślić coś prostego he ,he.

Nosi się świetnie ,jest to miękkie i przyjemne ,oczywiście naturalne ,na te upały jak znalazł. 

Teraz kiedy na siebie wrzuciłam przekonałam się całkowicie ,że jest fajne ...zawsze tak ze mną jest ...musi nabrać mocy urzędowej ,powisieć na manekinie ze 3 tygodnie ,a potem ubieram ;0)

Co za głupi zwyczaj , ja nie wiem.

Ponieważ w szafie mam jeszcze parę cewek z lnem muszę pomyśleć o jeszcze jakimś topiku ,bluzeczce...no zobaczymy co mi się tam w głowie urodzi ;0)

~~~~


Odpowiadam ,podpowiadam:

Len to ten nabyty na Allegro u Pani Ewy ,podlinkowałam już u góry.

Mała instrukcja jak zrobić tunikę:

 1.Podział oczek :  20(rękaw)-35(tył)-20(rękaw)-45(przód) zamknąć i dziergać wkoło.

2.Na raglan dodawałam 23 x oczko przed i za markerem.

3.Obwód pod pachami po połączeniu miał 175oczek ( o ile dobrze pamiętam;0))

4.Potem zbierałam na talię 7x dwa oczka razem ,ale tylko za markerem od strony pleców z obu stron w co 6 rz.
Na biust zebrałam 5x w co drugim rzędzie.
Zbierałam od 20oczka od markera.Przerabiałam 2oczka razem przed i za markerem umieszczonym po 20oczku.
Zaszewkę trzeba robić  gdy bluzka sięga tak troszkę poniżej połowy biustu .

5.Przerobiłam kawałek prosto( jakieś 14-16rzędów) i dodałam oczka na talię 3 x w co 6 rzędzie przed i za markerem.

6. Ogony na biodrach robiłam dodając oczka przez narzuty przed i za markerem w co 4 rzędzie 20x.

7. Na końcu przerobiłam 6 rz francuzem i zakończyłam wszystkie oczka.

~~~~

Mam już swój patent na przewijanie tego lnu.
Podzielę się z Wami bo szlag mnie trafiał ,kiedy nitki się plątały.
Może się komuś przyda nie tylko do lnu ..hameryki nie odkryłam ale że też szybciej na to nie wpadłam ...proste rozwiązania są najlepsze ;0)

Robię tutki kartonowe ,naciągam na swoją maszynkę do przewijania ,nitkę przyklejam taśmą i przewijam tą cieniznę.
Potem łączę trzy( czasami więcej) razem i też przewijam na tutki ;0)

Bez tutki nitka się plątała ,wypadała ze środka bo jest dość sztywna zawsze się wkurzałam, a teraz jest o niebo lepiej ;0)
~~~~