Dzisiaj krótko ,jest upał ,nic mi się nie chce i jeszcze Florka chora,zamiast siedzieć nad jeziorem siedzę w domu ;0(
Moje dziecko ma chyba jakieś zapalenie krtani ,bo ma wokal jak chłopak w trakcie mutacji i do tego jeszcze gorączkuje ,więc ma siedzieć w chałupie-w taki upał to Masakra jakaś!
Z dobrych wieści:
Wszystkie zainteresowane osoby lnem ,z którego robiłam bolerko pragnę poinformować ,że jest do nabycia na aukcjach TU właśnie się pojawił w niewielkiej ilości.
Uprzejmie doniosłam i idę się ochłodzić...pod prysznicem ... niestety.
~~~~~~