środa, 16 czerwca 2010

Letnia czekoladka.



Z chęcią  zjadłabym sobie czekoladkę, nawet taką lekko rozpuszczoną na słońcu .

Niestety nie dozwolono takiej opcji na dukanie ,za to zamiast czekoladki w nagrodę waga pokazała mi dzisiaj
- 800g  jupi to chyba jednak lepsze niż czekoladka ;0)

Przekroczyłam magiczną połowę zaplanowanych kilogramów do zrzucenia.

No ale żeby tytuł postu nie był z "pietruchy", to trochę o czekoladce będzie.
Chodzi oczywiście o kolor-to dozwolone.

Wyjęłam ostatnią szpulę "Frize" -szkoda ,że tej nitki nie produkują, na prawdę super jest ,świetnie się robi i świetnie nosi.

Zrobiłam letnią bluzeczkę dla koleżanki ...szczuplejsza ode ,mnie ( a może już nie) za to ma dosyć spory ,brzuch ,niestety bardzo lubi piwo ...  

Mam nadzieję ,że wejdzie w bluzkę i będzie zadowolona ,bo dół poprawiałam 3 razy.
Ostatnie prucie było w poniedziałek, kiedy już prawie była skończona.

Tak prezentuje się na człowieku


Nitka "Frize" szydełko  3mm Addi

Ja nie wiem co ja mam,rzeczy szydełkowe podobają mi się,ale nie lubię ich nosić .

Pewnie dlatego ,że mam nieodparte wrażenie ,że wyglądam jak szynka skrępowana do wędzenia - wszystko pewnie przez te ażury.


Do zdjęcia i w świat.

Mam parę bluzek ,ale i tak najlepiej lubię szydełkowe poncza , narzutki.

Kupiłam sobie znowu parę cielistych topów ,będę mieć jako "podszewkę" pod bluzeczki.
Za to rzeczy robione na drutach noszę chętniej.

~~~~

No i słówko o moim czworonożnym pacjencie ,niestety wymioty się nasiliły z  podbiegnięciami krwawymi ,więc nieodzowna była pomoc weterynaryjna.

Najpierw próbowałam zarejestrować się do bardzo dobrego weta.( byliśmy u niego z poprzednim Toffikiem) i usłyszałam od pani rejestratorki:

"Pan doktor może panią przyjąć 13 lipca to pierwszy wolny termin"

Zapytałam czy pani czasem nie żartuje i niby na co ja mam się na ten termin umówić? Na uśpienie psa czy jak?

...pozostawiam resztę bez komentarza ,dalsza część rozmowy była bez sensu.

Tak więc trafiliśmy do kliniki weterynaryjnej ,jak zwykle bez problemów się nami zajęto.
Pies dostał zastrzyki i będzie dostawał je przez 3 dni.Jeśli nie nastąpi poprawa ,konieczne jest prześwietlenie ,bo może utknęło mu coś w jelitach typu patyk ,foliówka albo jeszcze coś  co głupie zwierzę zeżarło.

Dalej nie wiem co będzie,,mogę się domyślać ,że jakiś zabieg chirurgiczny usuwający mu ciało obce.

Tak więc czekamy na poprawę.

~~~~