wtorek, 6 lutego 2024

Elegancki piesek.

 ~~~~~

Dzisiaj będzie wpis poświęcony mojemu czortowi czyli Benji w roli głównej.

Ponieważ psiak dorósł wielkością, ale niekoniecznie rozumkiem, to sweterki, które miał wydziergane zrobiły się za małe, co prawda zostało kilka po Toffiku z nadzieją zakładane, że również ze sweterkiem spłynie mądrość i spokój Toffika na szalonego z lekkim ADHD Beniusia. 

Płonne nadzieje, więc wydziergałam mu nowe, osobiste w nadziei, że ich nie zeżre, bo zdarzyło już mu się w ferworze zabawy.

Znalazłam idealny wzór w sieci, który łatwo było przerobić z jamnika na sznaucera 🤣 wykopałam resztki włóczki i jakiś gruby, puchaty akryl, który dostałam i idealnie nadaje się na sweter dla psa, który można wrzucić do pralki.



Konstrukcja swetra jest bardzo wygodna i co najważniejsze pies chętnie go zakłada jak widzi sweterek nie ucieka, tylko skacze radośnie.
Mało tego jak założę mu na szyję to sam podnosi łapki i wkłada w otwory nie muszę się z nim szarpać i męczyć 😜



Jeżeli macie pieski to polecam, robi się łatwo i łatwo go dopasować. 
Sweterki zrobiłam dopasowane, bo znając akryl to wiem, że sweter w trakcie noszenia się rozciągnie i potem wisi, a psu będzie zimno.  Dobrze się rozciąga, zakłada, jest miękki. 
Założony kilka razy zrobił się idealny.

Pierwszy sweterek to rudzielec 

Drugi ma trochę granatów to tu to tam, ale oba w tej samej tonacji chyba modny kolor w tym roku bo chłopaki mają ten sam outfit 🤣

No i mamy elegancika w sweterku i zimno mu nie straszne 😁 mimo, że pani go czasami ogoli i różnie z tym bywa, bo się uczę na żywym organizmie.

Mamy już maszynkę, teraz kupiłam zestaw nożyczek 


i podziwiam Benia za jego cierpliwość, bo znosi te zabiegi ze stoickim spokojem a trwa to czasami 2 godziny 😜 nie wspomnę gdzie mam jego kłaki, ale wolę to raz na jakiś czas niż codziennie w całym mieszkaniu. Jak to dobrze mieć psa, który jednak kłaków nie gubi.


Benji przed goleniem

I po goleniu 😁 trochę ogarnięty i oczy mu widać 


Nie mogę uwierzyć, że ten mały czort skończył już trzy lata, nadal broi i trzeba uważać co się zostawia, bo gazetki są notorycznie czytane w drobny mak 🙈


Nadal jest „ Jęczącą Martą” i nie da o sobie zapomnieć jak widzi, że gdzieś się zbieramy wtedy biega, jęczy, szczeka żeby go tylko nie zostawić.

A poza tym jest śmieszny skacze w miejscu jak koziołek na czterech łapach, rozkłada się jak żaba, chętnie się bawi i przynosi zabawki, jak się ruszysz on jest gotowy i chętny na akcje, a przede wszystkim kocha ludzi jest milusiński i przytulaśny, nigdy nikogo nie ugryzł i nie wykazuje agresji w stosunku do ludzi strasznie jest ufny, może nawet za bardzo i jak tak przyjdzie, spojrzy i się przytuli to jak go nie kochać? 
Mimo, że broi jak to ciekawski sznaucer miniaturowy.



A jak ludzie są w domu to czysty anioł, grzeczny, śpi po całej szerokości i zawsze znajdzie miejsce by się wyciągnąć i przytulić choćby do nogi.



Cały Benio zwany też często czortem lub na dzielni bandziorkiem 😁 bo zawsze szczekaniem oznajmia, że wyszedł.