~~~~
Kochani ,wiem dawno nie pisałam ,wpadam znowu na chwilkę by złożyć zaglądającym i podczytującym życzenia.
U mnie szpital -latorośl moja od wczoraj gorączkuje ma prawie 40 stopni...ki diabeł, złośliwy wirus?
A tymczasem......
Z okazji Świąt Wielkanocnych:
miłości, która jest ważniejsza od wszelkich dóbr,
zdrowia, które pozwala przetrwać najgorsze.
Pracy, która pomaga żyć.
Uśmiechów bliskich i nieznajomych, które pozwalają lżej oddychać
i szczęścia, które niejednokrotnie ocala nam życie.
Wesołych a przede wszystkim zdrowych Świąt Wielkiej Nocy!
OdpowiedzUsuńUla
Życzę wspaniałych, pełnych ciepła rodzinnego, miłości, nadziei i wiary Świąt Wielkanocnych!
OdpowiedzUsuńZdrowych, zdrowych, zdrowych i spokojnych Świąt.
OdpowiedzUsuńTrzymajcie się cieplutko:)
Pozdrawiam:)
Małgosiu szczęśliwych i pogodnych Świat no i przede wszystkim zdrowia, niech Florka jak najszybciej zgubi tego wirusa....
OdpowiedzUsuńWspaniałych i pogodnych świąt wielkanocnych, chwil przepełnionych wiarą i miłością, a także zawsze radosnego i wiosennego nastroju.
OdpowiedzUsuńPogodnych i zdrowych świąt. pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńZdrowych, pogodnych Świat Wielkanocnych,
OdpowiedzUsuńpełnych wiary, nadziei i miłości.
Miłych chwil spędzonych w gronie rodziny
i wśród przyjaciół
oraz Wesołego Alleluja!... ;-)Pozdrawiam gorąco.
Mimo zdrowotnych kłopotów życzę zdrowych i spokojnych Świąt :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu zdrowych, zdrowych, zdrowych i spokojnych Świąt!!!!
OdpowiedzUsuńPogodnych i zdrowych świąt. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych życzę.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego na święta!!!! Zdrówka dla córeczki życzę!
OdpowiedzUsuńwspanialych,radosnych i zdrowych swiat zycze ;)
OdpowiedzUsuńi latorosli 36,6 ° ;)
pozdrawiam wiosennie magnolia;)
Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych :)
OdpowiedzUsuńWesołych!!
OdpowiedzUsuńFajne jajeczka :) Wesolych Swiąt!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie życzenia.
OdpowiedzUsuńFlorka "zgubiła" wirusa podrzucając go mi .
Rozłożyło mnie w święta. Poniedziałek miałam prawdziwie lany ,byłam mokra od własnego potu a gnaty mnie bolały ,że ruszać się nie mogłam...słowem świątecznie ,bo leniwie było ;0)