piątek, 7 października 2011

Poncza.

~~~~

Tym razem urobek dziergaczy nie jest duży,mimo ,że sporo czasu mnie tu nie było.

Rozdrobniłam się i dziergałam ,małe ,bądź znane już formy.

Na pierwszy ogień poszły poncza ,spodobało się mandarynkowe więc kilka osób zamówiło.

Dzisiaj pokazuję z czystym sumieniem ,bo są u właścicielek i zaakceptowane ;0))

Tak więc mamy jeszcze jedno i ostatnie ( włóczki niet) mandarynkowe .

Włóczka "Frize" szydełko 2,5mm Addi


W kolorze terracoty ,włóczka "Malwa" szydełko 2,5 mm Addi


 Czarne z "Kalinki" szydełko 2,5mm Addi


Jeszcze powstanie ponczo w kolorze czekoladowym i złotego beżu ;0)

Idzie mi mozolnie ,bo mam na razie lekki przesyt elementarny ;0)) ,ale w ramach odskoczni dziergam chociaż jeden element dziennie.

~~~~

Ostatnio też robótki mi nie idą ,ciągle coś pruję i poprawiam , tylko się irytuję zamiast odpoczywać ,ale też i nie najlepszy mam ten okres jesienny .

Najpierw mnie łeb trzaskał przez bite dwa tygodnie ,tak ,że myśleć mi się nie chciało.

Codziennie budziłam się w nadzieji ,że to będzie TEN dzień bez bólu łba ,albo go w końcu odgryzę.

Zastanawiam się ciągle czy to nie od tego zęba leczonego kanałowo ,bo gnom okrutny jest upierdliwy i tyle.

Okazało się ,że ma dodatkowy wąski i zakrzywiony kanał ,biegałam z nim i cierpiałam długo bo leczenie zakończyłyśmy 26 sierpnia i dostał nową plombę ,ale zaczęły sie bóle głowy i takie dźganie albo do ucha ,albo do obojczyka ...no jasny szlag.... i nagle przeszło !!!! Od paru dni mnie nie boli...szyyy...może poszło...i niech nie wraca.

Nie ma jednak tak dobrze...teraz zaczęły swędzieć mnie oczy ;0)) rany ja po prostu kiedyś zwariuję ... zastanawiam się czy nie zacznie mnie swędzieć całe ciało i czy czegoś nie zżarłam na co jestem uczulona ( no właśnie tylko na co?) czy to z powietrza?

Fakt ostatnio zakupiłam ajurwedyjskie oleje i szampony.
We wtorek olejowałam włosy  ,bo  mam suche ,sianowate ,łupież sypie się jak śnieg ( nawet szampon apteczny za prawie 70zł nie pomógł i rady dermatologa),no i wyłażą mi garściami...Zrujnowałam się finansowo ,posmarowałam siebie i Florkę ,w domu jechało jak na indyjskim bazarze ;0)

.....i łeb mnie nie swędzi, włosy nabrały blasku ,widzę już różnicę po pierwszym razie,wstąpiła we mnie nadzieja...no to teraz oczy mnie swędzą ...jak jestem na ten olej uczulona ( choć to wszystko naturalne i bez chemii podobno) to się załamię...buuu

~~~~

10 komentarzy:

  1. Poncza fantastyczne!!!A jak nazywa się ten olejek!

    OdpowiedzUsuń
  2. Poncza są rewelacyjne!!!! Najbardziej delikatne jest chyba z Kalinki, a może się myle???

    OdpowiedzUsuń
  3. Anka olejek to Ziołowy olejek do włosów Heenara oil ,ale mam jeszcze 4 inne tylko jeszcze nie zdążyłam wylać na głowę ;0))

    Aguś najbardziej zwiewne jest z Frize ,potem Kalinka a na końcu Meduza ,to jest zdecydowanie bardziej mięsiste

    OdpowiedzUsuń
  4. Gosiu piękne poncza :)
    a z alergiami to tak jest ja w tym roku dostałam alergii po truskawkach, gdzie do tej pory mogłam ich jeść ile chciałam...
    Pozdrawiam cieplutko Viola

    OdpowiedzUsuń
  5. Są cudne!!!!Przepiękne motywy kwiatowe!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne są Twoje szydełkowe poncza.
    Fryzjerka mojemu mężowi poleciła kiedyś szampon o nazwie Pregaine. Kupić go można tylko w aptece, kosztował ok. 24 złote i pomógł mu przy łupieżu i suchej, zaczerwienionej skórze głowy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak ... te poncza w każdym kolorze mi się podobają ,myślę ,że to kwestia tego fajnego elementu ;0)

    Muna dzięki ,Pregaine też już przerabiałam.
    Niestety bez rezultatów ,a ponieważ to łagodny szampon bezzapachowy to głowę mogłam myć codziennie.
    Włosy łapały wszystkie ;zapachy; ,spalin samochodowych ,dymu z komina ,nie wspomnę o papierosach jak ktoś palił na przystanku ;0(

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie suuuuuper! Jest jakiś sposób na pozyskanie schematu? Oprócz prośby? 😁

    OdpowiedzUsuń