sobota, 27 lutego 2021

Psia szafa.

 ~~~~~

Przeglądając moje kartony w piwnicy natknęłam się na jeden wciśnięty gdzieś między ozdoby świąteczne a pudła po sprzęcie.

Jego zawartość nie była powalająca, jakieś dwa motki śliwkowego akrylu i puchatego w stylu starej „Sasanki” ( pamiętacie tą włóczkę ?) w kolorze białym i musztardowym, mieszanka grubej wełny z akrylem w kolorze granatowym i jakieś jeszcze bliżej nieokreślone resztki.

Chciałam wszystko wyrzucić, ale mnie natchnęło, że przecież mogę zrobić z tego psie sweterki.

Jeden z nich już pokazywałam wcześniej, a ponieważ zima nie odpuszcza i pod względem temperatur i śniegu, malucha trzeba było zaopatrzyć w odzież wymienną.

Tym bardziej, że trzyma się blisko ziemi i albo wraca ze spaceru niczym piaskarka z piaskiem na podbrzuszu, albo niczym pług śnieżny 🤣

Nie dość, że na swetrze śnieg to całe łapy w kulkach śnieżnych, trzeba pomagać sobie suszarką by się szybko tego pozbyć, na szczęście nie boi się wichury 😉 

Jeden sweter więc był zdecydowanie za mało, bo albo trzeba było go prać, albo szybko suszyć.

Tak więc szafa Benjiego powiększyła się o kolejne dziewiarskie akcesoria wyjściowe.



Któregoś dnia stwierdził, że resztki od swetra już mi się nie przydadzą i wyciągnął je sobie z koszyka mając przy tym świetną zabawę.

Na szczęście to niezbyt wartościowa włóczka, ale mi się kontrolka zapaliła, że moich cennych i szlachetnych merynosów nie mogę zostawiać na wysokości psiego nosa 😱


Drugi sweter też został zaakceptowany i z ciekawością zaglądał kiedy go ubierze.



Benji chętnie ubiera swetry bo wie, że zaraz będzie spacer i wszystkich, i wszystko co się rusza obszczeka. Taka nowa umiejetność 🙈 cała dzielnica wie, że Benito jest na spacerze.


Swetry są idealne, bo mogę je wrzucić do pralki bez obawy, że się sfilcują i będą na ratlerka nie sznaucerka. 



Mam teraz wystarczającą ilość na wymianę aby się nie martwić, że sweter nie wysechł przed kolejnym spacerem, bo częstotliwość wyjść szczeniaka jest spora.



10 komentarzy:

  1. Ale mu ślicznie w tych outfitach <3
    BRAWO!
    Magdalena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magda jak to mówią ładnemu to we wszystkim ładnie 🤣

      Usuń
  2. "Dziewiarskie akcesoria wyjściowe."
    Bardzo mi się ta nazwa podoba, a sweterki oczywiście jeszcze bardziej.
    Elegant ��

    OdpowiedzUsuń
  3. Te znaki zapytania to miał być uśmiech, nie wiem czemu wyszło takie coś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami nie rozpoznaje tych obrazków i się dziwi 😁

      Usuń
  4. Koniec świata, pies ma ładniejsze swetry niż ja :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te sweterki! A ja mojej suni nie ubierałam, bo niby nie potrzebowała. I co? W te mrozy dwa razy złapała zapalenie pęcherza, a teraz choruje na zapalenie węzłów chłonnych... I pani doktor kazała ubierać. I to od zaraz. Ponieważ nie dałabym rady tak na już-teraz zrobić sweterka na nią (jest dłuuuuga i objętościowo też spora), pojechaliśmy do sklepu i kupiliśmy sweterek. Teraz, jak już mam formę, mogę jej sama zrobić drugi. A rozmiarowo to jest jak wyżeł, tylko łapy ma krótkie (więc mam co robić, jeśli chodzi o ilość oczek).
    Śliczny maleńki w tych sweterkach!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My nauczeni doświadczeniem z Toffikiem kiedy w listopadzie jeździliśmy z nim na zastrzyki, bo miał anginę ropną za wczasu zabrałam się za swetry. Weterynarz mi wtedy powiedział jak pani zakłada czapkę na głowę to wtedy też ubiera psa 😜
      Trzeba ubierać nasze psiurki tym bardziej że mają krótki włos nie noszą wełny jak owca. Masz teraz zajęcie i pole do popisu 😜 na takiej dużej formie mogą być piękne żakardy ja nie mam gdzie się rozwinąć, bo zaraz muszę kończyć 🤣Powoli zrobisz jej piękną kolekcję najważniejsze, że teraz ma czym chronić nerki i jest jej ciepło.

      Usuń