wtorek, 24 listopada 2020

Zafiksowanie.

~~~~~

Kiedy kupujesz wzór i w końcu wrzucasz na druty włóczkę, a robota idzie jak po maśle wiesz, że na jednym się nie skończy. Tak właśnie jest ze mną. Potem zaczyna się prawo serii.

Wszystko zaczęło się od tego swetra.



  



Wzór to Girlfriends 

Jego konstrukcja jest tak wygodna, że od razu przypadł mi do gustu i poszłaaaa przysłowiowa cała seria 😉


 

Większość tych swetrów powstało z włóczki YarnArt „Jeans”,  ale też powstał czarny z bambusa i szary z połączenia „Flory” z moherem kid silk.

Jak to u mnie bywa zafiksowanie na tą konstrukcję swetra trwa nadal. Pomyślałam, że jednak nie mogę mieć wszystkich swetrów takich samych choć w różnych kolorach. 🤣





Zaczęłam więc kombinować ze strukturą, długością, wzorami i w ten sposób powstali kolejni najlepsi przyjaciele dziewczyny 😜
jak się okazało wkrótce, nie tylko ja ich polubiłam.


 

Oczywiście nie wszystkie swetry mieszkają w mojej szafie nie jest przecież ona tak wielka, ale znalazły się wielbicielki tej konstrukcji, którym też już zrobiłam po kilka sztuk w różnych kolorach.




Ile ich zrobiłam już w sumie? Sama nie wiem.
Policzmy więc zatem: 4 zielone, 2 czarne, 2 śliwkowe, 1 ecru, 1 szary, 1 grafitowy całkiem niezły wynik 11 sztuk, różnej długości i szerokości.

 Na końcu już się tak rozmachałam tymi drutami, że powstał nie sweter a płaszcz.

  

Jest na prawdę fajny i długaśny, a jego właścicielka szczęśliwa.


I taka to nam powstała długa historia jednego swetra.
Mylicie się myśląc, że to jej koniec.😉

Jak się Wam podobało?
Czy macie też takie ulubione swetry, które z chęcią powtarzacie?

10 komentarzy:

  1. Co jeden to ładniejszy. Podobają mi się swetry, podoba też mi się ich nazwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Nazwa fajna i fason też, bo nie ucieka z ramion 😉

      Usuń
  2. Zaskakujący fason. Gdybym nie widziała go na modelce, to miałabym obawy czy zmieści się głowa. Podobają mi się Twoje wersje, szczególnie ta zielona. Pozdrawiam - Teresa

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję.
    Fason jest bardzo wygodny, bo sweter nie ucieka z ramion i ramie nie wyłazi a rękawy nie ciągną się po ziemi.
    Niektóre swetry oversizowe fajnie wyglądają na zdjęciach jak modelka trzyma w garści. Idziesz do sklepu siaty, sweter zjeżdża i nie jest już tak przyjemnie jak na zdjęciach 😂

    OdpowiedzUsuń
  4. Też mam taki wzór wg którego zrobiłam kilka swetrów z moimi udziwnieniami. Girlfriends to fajny wzór, niestety nie znam angielskiego więc nie dla mnie 😒

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie lubię wzorów po angielsku, bo tym językiem nie władam biegle, a wzory są napisane czasami jak trylogia Sienkiewicza. Ten wzór był napisany tak konkretnie, że poradziłam sobie z nim za pomocą translatora.

      Usuń
  5. ooo piekniste i ladnie modyfikowane, faktycznie ten zielony ma cos w sobie intrygujacego no i te kieszonki zarabiste ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.😘
      Wszystkie nie mogły być takie same, a z każdym narzuceniem oczek rodziły się nowe pomysły 😁

      Usuń
  6. Rewelacyjny sweter! Zainspirowałaś mnie bardzo! Też miałabym obawy, czy brak podkroju pod szyją nie będzie przeszkodą, ale widać, ze wszystko leży ładnie, a skoro piszesz, że nie zsuwa się z ramion - to tylko plus, bo ja mam wiecznie z tym problem. I tyle wersji powstało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest bardzo dobry fason. Tez nie lubię jak mi wszystko zjeżdża i się wychodzi ze swetra górą. Zrób koniecznie zakochasz się 🥰

      Usuń