sobota, 11 lipca 2015

W głębokim lesie.

~~~~

Będę sobie chodzić niczym Robin Hood i nikt mnie nie zobaczy ;0)
Narzucę kaptur i zniknę, bo kolorystyka istnie maskująca w tym wypadku.



To trzeci z pokazywanych miks włóczek, niestety ta estońska wełna jest strasznie siermiężna i szorstka a przy okazji gryzie - dla wrażliwców niemiłosiernie. Moje zielone merino straciło na swej miękkości i delikatności i to baaardzo przy tym połączeniu.

Na szczęście sweter jest typowo wierzchni w stylu krótkiego płaszczyka , obszerny ( bo takie lubię) i ma guziki żebym w razie czego mogła się zamotać i pospinać.






Wybaczam mu gryzienie, bo podoba mi się to zielone cieniowanie i fason. Często go noszę choć myślałam, że zielony to nie moja bajka i pewnie tak było w przypadku zieloności "Merino soft" a teraz wszystko razem mi odpowiada.


~~~~

11 komentarzy:

  1. Bardzo fajny swetro/płaszczyk.
    Dobrze wiedzieć, że połączenie z czymś miękkim powoduje, że estońska włóczka daje się w ogóle nosić. Kolory to ona ma fantastyczne ale ta szorstkość...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dotknęłam tej wełny w motku to sobie nie mogłam wyobrazić, że mógłby być z tego cienki sweterek na "gołe ciało" miałam wrażenie, że to z wściekłych owiec z długimi zębami ;0)

      Na szczęście połączenie tego z miękką wełną sprawia, że da się nosić bez cierpienia ;0)

      Usuń
  2. Małgosiu...sweter jak sweter:)W Twoim wykonaniu jak zwykle świetny udzierg:)
    Ja pochwalę Ciebie za świetną sylwetkę:)Wyglądasz fantastycznie!
    Ja po diecie Dukana trzymałam się do chwili ,kiedy musiałam zacząć brać sterydy.No i przytyłam aż 10 kg.
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję.

      Katrinka ja po Dukanie też przytyłam 8 kg, ja niestety pozwalałam sobie na wiele dobrych rzeczy ;0) No niestety jestem grubaskiem i muszę kontrolować talerz, bo nie mogę jeść wszystkiego bezkarnie ;0)

      W grudniu przeszłam na dietę urozmaiconą pod kontrolą dietetyka i do tego ćwiczenia na siłowni, ale nie jakieś tam super zabójcze, chodziłam na bieżnię, pilates i saunę i schudłam 12kg.

      Zmobilizowałam brata do diety, który schudł już 40kg i dalej walczy więc nie mogłam odpuścić sobie ;0)

      Usuń
  3. Ekstra Ci wyszedł ten sweterkowy płaszczyk :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny, przytulny, ciepły sweterek to jest to:) pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się ten fason:) Ładnie w nim wyglądasz:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Lamika, Basia, Róża bardzo dziękuję i cieszę się, że sweter się Wam podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny sweter! Na zimne letnie dni idealny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Małgosiu, sweterek absolutnie doskonały. Pięknie ci w zielonym.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co tu dużo pisać - jest po prostu świetny!

    OdpowiedzUsuń