~~~~
Dzisiaj nie będzie robótkowo. Wiele z Was pytało mnie o moje japonki czy są rzeczywiście tak wygodne i dlaczego?
Prosiłyście mnie o zdjęcia. Kurcze zrobiłam je ,ale mi wstyd bo japonki są złachane i brudne ,przydałoby im się pranie ;0)
No trudno pokażę, a potem wędrują do pralki.(Choć szarym i tak nie wiele pomoże pranie).
Ano tak( ludzi o wrażliwych zmysłach uprasza się o nieoglądanie ;0))
Pierwsze szare, używane do bólu już mają 5, lat ale jeszcze zipią. Widać ,że z jednej strony materiałowa wkładka wyszła z ramki ,ale po domu i na podwórko mogą być ,poza tym jak wsadzę stopę to i tak nie widać defektu wkładki ;0) więc jeszcze nie zostały skazane na utylizację.
Tu widać jak pianka pod naciskiem odkształca się i takim oto sposobem dopasowuje się do stopy jej defektów i mankamentów. A stopa ma się bossskoo ;0) Jest otulona i dopieszczona.
Odkształcenie pianki nie jest na stałe,po krótkiej chwili wraca na swoje miejsce ;0)
Drugie różowo-srebrne mają dwa paski inaczej montowane i niestety węższe na śródstopiu, bo ten sznurek między palcami jest nieco krótszy. Myślałam ,że w nich nie będę chodzić, bo cisnęły,ale na szczęście moje rozciągnęły się i jak widać też już nieźle są złachane co świadczy o tym, że nie leżą w szafie ;0)
No i ostatnie fioletowe. Tym razem wybrałam fason by mocowanie paska było jak w pierwszych.
Te z kolei w odróżnieniu od dwóch pierwszych nie mają gładkiej wkładki lecz pianka jest przeszyta -pikowana.
Dla moich delikutaśnych stópek nie jest to najlepsze rozwiązanie ,wolę jednak te gładsze ;0) Nie powiem ,że są niewygodne no ale ...mają to ale, gładsze bardziej mi odpowiadają i już, ja po prostu czuję te przeszycia.
No to teraz wiem ,że w przyszłym roku będę szukać z bardziej gładką wkładką i obym znalazła bo powiem szczerze ,że to nie jest taka prosta sprawa,w sklepach stacjonarnych mogę o takich zapomnieć i najczęściej kupuję przez internet w outletach.
Czaję się na takie ;0)
No i to tyle pralka czeka. Sory za zdjęcia ,ale na stronie producenta nie ma ładnych zdjęć tych fasonów.
Post nie był sponsorowany, a szkoda Adidas mógłby podesłać mi jedną parę japońców nie obraziłabym się ;0)
~~~~
marka zeszła ostro na psy,mój mąż był jej fanem od lat,niestety ,po brzydkim załatwieniu klienta przerzuciliśmy się na pumę co polecam,na adidasa obraziliśmy się na stałe!Choć właśnie w outlecie złamałam się do spodni treningowych za kolanko-granat z ostro różowymi paskami-pasowała mi kolorystyka i fason na moim tyłku, bo już materiał dupska nie urywa!
OdpowiedzUsuńMarzena ja też za Adidasem nie przepadam ,nie lubię ich butów sportowych wolę Reebooka ,ale nikt nie robi japońców z tą pianką i tu im chylę czoła ;0)
UsuńDzięki za wiadomości!
OdpowiedzUsuńProszą bardzo.
Usuńjesli lubisz takie mięciutkie klapki, to polecam klapki modułowe Quechua z Decathlonu, ja mam takie http://www.decathlon.pl/sanday-turystyczne-quechua-switch-id_8246741.html
OdpowiedzUsuńnie dość, że super wygodne, to jeszcze można je przekształcić w sandały, tradycyjne lub rzymianki, wspaniała sprawa dla mnie! :o)
Kurcze u mnie nie ma Decathlonu ,będzie może za rok. Jak zrobię wyprawę do Bydgoszczy to koniecznie muszę je zobaczyć. Lubię ten sklep i dwa razy w sezonie tam staram się być.Nie mogę się doczekać kiedy będę miała go na miejscu ;0)
Usuńu mnie w mieście też nie ma Decathlonu, dlatego pozostaje mi kupowanie w ich internetowym sklepie :o)
UsuńTo zazdroszczę ,że możesz tak kupić u mnie niestety nie wchodzi to w rachubę, mam nierówne stopy i na długości i na grubości każde zakupy butów przez internet kończą się odesłaniem towaru ;0(
UsuńPo prostu muszę się wybrać do sklepu.