~~~~
No cóż nadal mam problemy ze sprzętem więc zdjęcia jakie są każdy widzi , w dodatku czarna spódnica ,która ni jak nie chce się dać sfotografować i najbardziej durne zdjęcia wyszły Florce w miarę ostro ..no trudno.
Przerobiłam po raz kolejny "Sonatę" ,tym razem czarną i na szydełku.
Przerobiłam po raz kolejny "Sonatę" ,tym razem czarną i na szydełku.
Taka spódnica zamarzyła mi się w tamtym roku.
Przyszła jesień i słota więc nie było jakoś okazji do wydziergania ażurowej spódnicy z bawełny.
Teraz życie mnie zmusiło.Potrzebowałam po prostu czarnej spódnicy do pracy,więc w końcu mogłam zrealizować swój zamysł.
Czy udany? W praniu ...tzn noszeniu się okaże ;0)
Wzór : sieć.
Włóczka: "Sonata" 4 motki.
Szydełko: 2,5mm Addi
Rozmiar :M
No i mam dylemat czy wszyć czarną halkę czy cielistą ... hmmm ...chyba wszyję cielistą, jak patrzę na te zdjęcia to myślę ,że kontrast byłby mniejszy z jasnymi rajstopami i wzór bardziej widoczny.
Gorzej jak zachce mi się ją nosić do grubych ,czarnych rajstop jesienią ;0))
~~~~
Przypomniałaś mi, że gdzieś powinnam mieć ten wzór, a mam rudą bawełnę akuratnie...
OdpowiedzUsuńDziewczyno, jakie Ty masz tempo, prawie codziennie nowe dzieło, podziwiam i czytam Beata
Śliczna spódnica! I zdjęcia bardzo fajne - takie naturalne :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna spódnica i świetnie w niej wyglądasz ! pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńFajna spódnica:))Może nie wszywaj podszewki tylko noś jako halkę wtedy będziesz mogła zmieniać.
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica! Wszyłabym czarną, ale z cielistą też będzie nieźle.
OdpowiedzUsuńSpódnica jest piękna a i tempo w robieniu również ,co odwiedzę ten blog to coś nowego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKiedyś były takie pół halki to by rozwiązało sprawę - a jak wszyć to jestem za kontrastem wtedy widać ładnie wypracowany wzór !
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica, bardzo Ci pasuje :) Ja bym halki na stałe nie wszywała, będzie można wymieniać kolory :))
OdpowiedzUsuńCudna! A halka musi być wszyta? Jakby zakładać w zależności od fantazji różne pod spód? Byłaby za każdym razem inna :)
OdpowiedzUsuńspodnica rewelacyjna i ty swietnie w niej wygladasz...a pół halka to swietne rozwiazanie,,,pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka i rewelacyjnie w niej wyglądasz - ja też proponuje nie wszywać halki tylko sobie zorganizować kilka podszewkowych spódniczeki cielista i czarną i np czerwoną - będzie kilka kreacji z jednej:)
OdpowiedzUsuńJa też mam zawsze dylemat co pod spód:) a spódniczka wyszła super ;)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ,za tyle komplementów i rad odnośnie halki.
OdpowiedzUsuńDzisiaj w mieście nabyłam beżowo -cielistą dzianinę,lejąca rozciągliwą i chłodną.Mam nadzieję ,że się sprawdzi na upały bo podszewka lepi się do ciała.
Pół halki z podszewki posiadam i nie cierpię ich nosić,żyją własnym życiem, a spódnica własnym. Efekt jest taki ,że spódnica opada na nich na biodra a pół halka podjeżdża do góry i wystaje w pasie ,no i dwie gumy w strategicznym miejscu są dla mnie nie wygodne.
Fakt można je wymieniać i nosić do wielu spódnic ,ale u mnie się nie sprawdzają ,może jakaś kanciata jestem albo dziwna ;0))
Skarpetek na drutach robionych też nosić nie mogę bo mnie stopy bolą ;0) taki dziwny człowiek ze mnie..he ,he.
Zdecydowanie wolę wszywane bo wszystko jest tam gdzie powinno ;0)
No to ja się jeszcze raz wymądrzę bo fakt faktem że te śliskie halki żyją swoim życiem... może uszyj sobie zamiast halki na gumce spódniczkę/i(dopasowane nie na gumce)i do paska doszyj zatrzaski - podobne domontuj do tej dzierganej a gumkę wciagnij tylko żeby się nie wyciągało w miejscach zatrzasków?
OdpowiedzUsuńJak dla mnie spodnica very sexy! :) Pieknie w niej wygladasz i pomysl o takiej samej w czerwonym kolorze mrrrrr :) Jak zawsze jestem pelna podziwu dla Twoich prac. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSPÓDNICA JEST EKXTRA :)GRATULUJĘ
OdpowiedzUsuń