sobota, 11 czerwca 2011

E-LEN-ka.

~~~~


Dalej jadę na fali upałów i zachwytu nad lnem.

Co mi się jeszcze w nim podoba? 

A to ,że gotowy wyrób piorę wrzucam na linkę na dworze ,jak wiatr przewieje to po prostu delikatnie prasuję nadając kształt i noszę,nic nie trzeba blokować ;0)

Fakt nitka cienka i jak się kupi na jednej cewce to jest zabawa z przewijaniem,ale chyba warto ;0)

U mnie tym razem 5 nitek połączonych razem ,jak widać da się przeżyć i jeszcze coś wydziergać.

Kolor trudny do uchwycenia to taka ciemna, zszarzało-grafitowa zieleń ,coś między khaki a ciemnym zielonym lasem ;0)



Tym razem z drutów sfrunęła "Elenka"- sukienka, z dedykacją dla Pani Ewy ,obiecałam uwić i słowa dotrzymałam...trochę to trwało , wybór wzoru ,fasonu ,jak to ugryźć.



Trochę się wściekałam ,z 5 razy prułam .
Chciałam by była jak sukienka Anny ,wzór prosty ,lecący pasami  i niby wszystko ok- wydawało mi się ,że wiem jak to zrobić,zrobiłam do pach i sprułam ,bo stwierdziłam ,że to nie to i jakieś cuda na kiju mi wychodzą, ale na pewno nie TEN wzór.

Zamęczałam dziewczyny by podrzuciły mi coś podobnego ,albo wzór układający się w pasy .

Miałam jakieś, ale robione od dołu a ja potrzebowałam wzór lecący od góry.

Jakby komuś wpadł w ręce takowy, mało ażurowy z chęcią przygarnę ;0)
Poślijcie na @

Na szczęście z pomocą przyszła Hania ,coś tam wyszperała i podrzuciła,



dzięki temu gotową  "Elenkę" można  podziwiać.

Wzór: inspiracją była sukienka Anny
Włóczka :Len na cewce 5 nitek
Druty: 3KP
Waga: 170g
Rozmiar:42




Sukienka robiona jest od góry ,oczywiście bezszwowo .

Prosta, bo to właściwie można powiedzieć taka tuba ,trochę podrasowana ;0)

Nie robiłam podkroju dekoltu po prostu na ramionach przerobiłam kilka rzędów francuzem ,modelowanie i poszerzanie robiłam pomiędzy panelami wzoru na oczkach lewych.

Z boków ,po dobraniu oczek pod pachami, nie ma wzoru liściastego by było łatwiej wszystko wymodelować.



No i standardowo sukienka wisi na manekinie i nie mam przekonania .

Dumam ...no bo niby fajnie , pięknie ,len na upały super ,ale....

..... tym ale jest niestety halka, którą trzeba pod spód założyć no i tu mam wątpliwości
czy na upały będzie  taka ekstra he ,he.

Zrujnowałam się nawet na sandały u Ryłki na koturnie i dojrzewam....

 Jak się odzieję to się pokażę ;0)

~~~~~

9 komentarzy:

  1. Piękna,piękna cóż więcej można powiedzieć,zaraziłaś mnie lnem,poluję na niego:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję Basiu ...a ja u Ciebie zachwycam się tunikami z tymi pięknymi filcowymi aplikacjami.;0)

    Filcowania jeszcze nie zgłębiłam tym bardziej podziwiam.

    Powodzenia w polowaniu na len ;0)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudeńko!
    Halka, no właśnie. Zaczęłam tę chanelkę, o której pisałam i całkiem zapomniałam o jakiejś podszewce. No i zamiast spokojnie tworzyć kolejne milion elementów, cały czas myślę, co tam włożę pod spód;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sukienka jest przecudowna!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna sukienka. Taką ma cudowną fakturę.
    Nawiązując do halki.Dostałam jedwabną wyciągniętą z czeluści szafy mojej mamy ( leżała nowa ale się skurczyła i mamcia nie wchodzi;))
    Taka jedwabna jest bardzo miła w dotyku i nie grzeje o czym się ze zdumieniem przekonałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. http://www.abc_robotek_na_drutach.republika.pl/str/azur-05-pion-poziom.html#sandra_nr10_1995_26

    sukienka piekna :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sukienka jest piękna. Len jest piękny. Wzór jest pięknie dobrany.
    Wszystko super!

    OdpowiedzUsuń