~~~~
Pora już najwyższa na len ,nasze naturalne włókno.
Wyciągnęłam swoje cewki z szafy i w końcu wzięłam się za dzianie.
Na początek powstaje leniwie ,prosta tunika .
No niby prosta nic specjalnego ale prułam już ją z 5 razy ,jednak dalej brnę ,nie do końca mając sprecyzowany obraz ostateczny,ale obiecałam przesympatycznej Pani Ewie od której mam te przecudne lny ,że w końcu coś uwiję ;0)
Najgorzej zacząć ,ale jak tak siedzę z drutami i dziergam te oczka prawe to w głowie zaczynają pojawiać się inne pomysły na lniane nitki.
Popatrzcie jakie cudne bluzeczki z tego lnu wydziergała Misia
Moja robótka powstaje z 3 nitek .Jest dosyć zwiewna , akurat na gorące lato.
Przy zakupie radzę nabywać len na kilku cewkach unikniemy przewijania , bo przewijanie tego na mniejsze kłębki jest mozolne i wkurzające , nitka jest cienka i sztywna po praniu mięknie.
Zastanawiam się czy następną robótkę nie robić z 4-5 nitek...no to się naprzewijam ;0)
Jeszcze mam czas na doprecyzowanie dalszych planów jakieś 50% robótki ;0)
~~~~~
Ten len wygląda ogromnie zachęcająco , ogromnie ciekawa jestem efektu końcowego . Misiowe piękne .
OdpowiedzUsuńto mi przypomniało ze i ja mam ten len od Pani Ewy i leży bo jakoś nie mam weny a i sztywny jest faktycznie, ale jak mówisz że po praniu zmięknie to może go jednak wyszperam z pudła :)
OdpowiedzUsuńCzy len można farbować?
OdpowiedzUsuńAle cudnie wychodzi!!!!A tamte bluzeczki świetne!!!Nigdy nic lnianego nie robiłam!!!
OdpowiedzUsuńNo dzieweczki to zarzucać len na druciki ;0))
OdpowiedzUsuńAsiu jasne ,że len da się farbować to włókno naturalne,no chyba że kupisz jakąś mieszankę z poliamidem czy wiskozą ,to już gorzej ,ten który kupuję jest 100% i już pofarbowany.
ognisty ogoniasty śni mi się po nocach wpadłam w totalny zachwyt i z niecierpliwością czekam na opis.Jestem pełna podziwu dla Twoich prac .Ela
OdpowiedzUsuń