~~~~
Dzień Świąteczny wykorzystaliśmy na spacer po starówce.
Okazało się,że u nas w tym roku są aż dwie szopki .
Małemu człowiekowi w końcu nogi się zmęczyły ;0)
pomstował ,że osioł nie chce chodzić i na grzbiecie nosić.
Ponieważ było dosyć wietrznie to na rozgrzewkę wdepnęliśmy do kawiarni na aromatyczną , zieloną herbatkę i gorącą ,prawdziwą ,mleczną czekoladę ,którą się dało tylko jeść łyżeczką ,miała konsystencję rozpuszczonej tabliczki czekolady.
Dziecięciu smakowało i bardzo się podobało co chyba widać ;0)
~~~~
Cudowne to nasze miasto, prawda? :-)
OdpowiedzUsuńWłaśnie uświadomiłam sobie, że nie pamiętam, kiedy byłam na spacerze.. Nie "przy okazji", tylko dla przyjemności samej w sobie. Muszę to nadrobić.
OdpowiedzUsuń