poniedziałek, 3 stycznia 2011

Halki.

~~~~

Ponieważ wybór halki okazał się nie taki prosty i oczywisty postanowiłam się z Wami podzielić moim doświadczeniem i mam nadzieję ,że w przyszłości oszczędzę choć komuś frustracji w tym temacie.

W stacjonarnych sklepach na próżno szukać halek ,takich zwykłych ,prostych pod sukienki ...niestety wszędzie te szyfonowe,satynowe ,skąpe ,przezroczyste "krynoliny" ,które ni jak nie nadają się pod sukienkę.

Do Triumpha nie wchodziłam bo chciałam posiadać coś w rozsądnej cenie.

Pozostała więc wysyłkowa ,nasza rodzima "Mewa" i chciałoby się napisać : 

i życie stało się prostsze ...

...otóż nie.

Kiedy w wyszukiwarkę wpisałam owo magiczne słowo MEWA wyskoczyły ich dwie strony nowy sklep
 i stary sklep
 który jest aktualny?

No tego tam się nie dowiemy i również nie dowiemy się niczego innego wrrr
Obie strony różnią się ilością posiadanych halek i ich modeli ,kolorów,rozmiarów itp.

( zanim opublikowałam post w Nowym Roku nastąpiła cudowna zmiana otwiera się jedna strona;0))))

Co mnie jeszcze zdenerwowało ,że jest zdjęcie modelki z przodu i żadnych informacji jaki tył ( a to ważne przy sukienkach wszak dekolty są różne) ,z czego ta halka,czy materiał się naddaje .

Można tylko znaleźć tabelę rozmiarów i kupować w ciemno.

No nie wiem może ja jestem wymagającym klientem ale dla mnie brak takich informacji jest irytujący.

A jak wół na stronie stoi : Szczegóły produktu.

Halki nabyłam sztuk dwie właśnie "Mewy" ,ale nie na ich stronie tylko przez Allegro ,akurat trafiłam na jakieś tam wyprzedaże ,cena rozsądna więc zaryzykowałam.
Obie doszły błyskawicznie przed Świętami.



Ten model jest jakieś 5cm krótszy od drugiego okazał się idealny do mojej "Midnight dress".

~~~~


Ta halka idealna okazała się pod "Chanelkę" ,choć wolałabym żeby w tym przypadku miała tradycyjnie wycięty tył ,a nie w szpic.

~~~~

Teraz o samych halkach ( zrobię to co powinni uczynić na stronie sklepu)

Halki obie wykonane są z: 72% Wiskoza, 28% Poliamid - JEDWAB WISKOZOWY 

Materiał przyjemny w noszeniu ,rzeczywiście nie elektryzuje się.

Tabela rozmiarów oddaje rzeczywiste wymiary wraz z 1cm zapasem.

Obie halki tył maja również wycięty w szpic.

Halki są różnej długości jedna na wyższą osobę druga na niższą osobę.

Obie halki były w użyciu ,jestem z nich zadowolona i pewnie jeszcze zakupię w innych kolorach  -znowu ryzykując co do modelu i wycięcia z tyłu no i nie omieszkam z Wami się tym podzielić.

A planującym zakup halki pod sukienkę  życzę mniej dylematów ;0)

No i dajcie znać jak wyglądają one z tyłu.

~~~~

2 komentarze:

  1. Kobieto-powiem krótko: miałaś szczęście [że udało Ci się kupić i pasuje]!
    W wakacje udziergałam dwie dziurawe sukienki, a że mam parę lat na karku to stwierdziłam, że z gołą dupą latać nie będę.Ruszyłam po halki[ wcześniej przerobiłam to samo z półhalkami]- no i tu zaczęły się problemy. Najpierw uświadomiono mnie, że w rozmiarze 36 nie produkują; potem, że beżowych też nie. Długo trwały moje poszukiwania i w internecie i w realu-nic z tego nie wyszło. Poszłam w końcu do ciucholandu, tam nabyłam wszystko czego potrzebowałam i po niewielkich przeróbkach moja szanowna jest wreszcie przyzwoicie przykryta. Jakbyś jednak znalazła coś ciekawego w temacie [prócz Mewy] to podziel się kochana, jestem wciąż zainteresowana tym tematem.
    Pozdrawiam gorąco w Nowym Roku, Beata

    OdpowiedzUsuń
  2. ach te halki, większy z nimi dylemat niż z wydzierganiem sukienki...

    OdpowiedzUsuń