piątek, 11 czerwca 2010

Białe anansy.



Czas na coś szydełkowego i letniego...no powiedzmy ,że takie jest ze względu na ażur ,ale ma długie rękawy.
Wzór ananasów powszechnie znany  ,już kilka takich bluzek popełniłam ,ale nadal mi się podoba i chyba najbardziej w bieli.
Tym razem bluzeczka zrobiona jest z tak przyjemnej ,karbowanej nitki bawełnianej ,że śmiało można ją nosić w upały.
Jest mięciutka ,przyjemna i w dotyku taka jak frota.


Włóczka "Regata" szydełko 1,75mm i 2,1mm

Płaszcz nadal w stanie poprzednim ,rękawy się nie "zrobiły",dziergam kolejną letnią bluzeczkę

Poza tym dumam nad czymś co mogłabym narzucić na ramiona-top ale żadna narzutka,nie mam pomysłu ...może jakieś  proste bolerko?

Nie lubię się za bardzo eksponować ,czuję się jak goła ,poza tym słońce dla mnie jest "zabójcze" i muszę chronić ramiona przed poparzeniem.

"Abrazo" nadal nie wiem z czego zrobić wersję letnią ....hmmm.....może z "Perle8"?

~~~~~~

Upał daje się nam we znaki ,miałam ogolić psa bo dyszy ,ale biedak coś ostatnio zaniemógł 
Od tygodnia prawie mam sensacje żołądkowe z przerwą dwudniową .
Już myślałam że się oczyścił i mu przeszło ,niestety dziś od 3 w nocy nie dał mi spać musiałam po nim sprzątać.
O 16 idziemy do weta niech radzi.
Nie che jeść i niewiele pije i to mnie martwi ;0(

Wczorajsza wizyta Florki u alergologa też niczego nie wniosła.
Pani stwierdziła ,że nie wygląda na alergiczkę ,ale 1 lipca będzie mieć i tak testy na sierści ,a na jesieni na pyłki.

Czyli co ? nie alergik tylko wszystkie infekcje przedszkolne po prostu przechorowuje.

~~~~

Dukanowo constans waga stoi  od tygodnia więc nie ma się czym chwalić.

Zapraszam za to na prostą galaretkę drobiową.




7 komentarzy:

  1. Ananaski piękne. Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bluzka wyszła doskonale :o)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam ją skończoną ale przez zrobieniem zastanawiałam się czy to jest "stary" model. Jednak to kolejna praca jaką widze a model chyba zawsze będzie "młody"
    Cudeńko Ci wyszło aha zapraszam na Candy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A rozważałaś u Florki chorobę psychosomatyczną? Kiedy byłam dzieckiem, nienawidziłam chodzenia do przedszkola, w związku z tym dwa dni tam chadzałam, a trzeciego byłam już strasznie rozchorowana na jakąś infekcję. Zabierano mnie do dziadków, gdzie po jednej dobie byłam znowu zdrowa jak skowronek, i tam spędzałam szczęśliwa dwa tygodnie. Potem rodzice znowu próbowali mnie prowadzić do przedszkola i scenariusz się powtarzał. Tak było przez kilka lat mojej przedszkolnej kariery, to były po prostu choroby na tle nerwowym.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe ananaski...:-) Ten wzór jest po prostu rewelacyjny i zawsze modny...;-)

    OdpowiedzUsuń