sobota, 20 kwietnia 2024

Szybka decyzja, kierunek Malta.

 ~~~~~

Kwiecień to czas moich urodzin, zawsze biorę sobie parę dni wolnego by ich nie spędzać w pracy po to żeby choćby poleżeć w domu.

Tym razem nie zostałam w domu tylko spakowaliśmy walizki i ze znajomymi polecieliśmy na Maltę, w bardzo atrakcyjnej cenie,  bo jeszcze przed sezonem. 

Za cenę 1100 zł nie spędziłabym 6 dni w hotelu w Polsce nie wspominam nawet o pogodzie.

W cenie był przelot, hotel, śniadania i obiadokolacje. Można takie oferty wynaleźć i trzeba z nich korzystać. 

 

Hotel nie był nie wiadomo jak luksusowy, ale czysty, smaczne jedzenie, blisko przystanków słowem przyzwoity. 

Zresztą wychodziliśmy rano i wracaliśmy na kolację, potrzebny nam był do spania i wykąpania się, a my chcieliśmy chłonąć Maltę.

 A potem wypić maltańskie piwko pod palmami w hotelowym ogródku.

  

Budziło nas słońce i 18 st., w dzień temperatura maksymalnie sięgała 26 st i trochę wiało.

 Dla mnie idealna pogoda na wakacje i zwiedzanie, zważywszy na fakt, że jestem nieplażująca i nie smażę się na słońcu to byłam po prostu szczęśliwa, że nie muszę siedzieć w hotelu z klimą. 

Było sporo ludzi, ale nie były to dzikie tłumy, leżaki przy basenach i miejsca na plażach były puste.



Pierwszego dnia zwiedzaliśmy Qawrę, spacer nad Zatoką  Świętego Pawła w najbliższej okolicy pełen cudnych widoków 



Drugi dzień to Mdina, Rabat 




Kolejny dzień Klify Dingli zapierające dech w piersiach widoki, szum fal, wiatr we włosach, który nie pozwolił nam niestety popłynąć do Blue Grotto 



Malta jest dobrze skomunikowana wszędzie docierają autobusy 🚌 kupiliśmy bilety na 7 dni na lotnisku i się nimi przemieszczaliśmy i to była bardzo dobra opcja.
 Chodziło nam po głowie wynajęcie samochodu, ale na Malcie jest ruch lewostronny a ulice czasami tak wąskie, że przejeżdżało się na grubość lakieru. 
O dziwo samochody nie są jakieś poobijane, kierowcy wykazują cierpliwość, ale ja jestem pełna podziwu dla tych kierujących autobusami nie raz zamykałam oczy 🙈

Wsiedliśmy w autobus i pojechaliśmy jeszcze  do Marsaxlokk malowniczej wioski z łódkami.




Mimo, że zrobiłam setki zdjęć i tak nie oddają piękna, klimatu, ciepła i tych emocji, które mi tam towarzyszyły.
To jeszcze nie koniec przygody cdn.


4 komentarze:

  1. Dziekki ze podzieliłam sie nie tylko zdjęciami ale tez ważnymi informacjami dla tych którzy by chcieli skorzystać z takiego wyjazdu. Pogoda akurat na zwiedzanie i noszenie sweterków 😉🤭

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak temperatura dla mnie jest komfortowa.
      Aniu dzielę się takimi informacjami nie z katalogów, bo często szukam i raczej wybieram wypady nieobjazdowe 😜

      Usuń