czwartek, 31 grudnia 2020

Ostatni dzień roku.

 ~~~~~

Jak ja się cieszę, że on już odchodzi 😄

Ten rok wyjątkowo był dla mnie trudny i bolesny, ciężko mi się było pozbierać i właściwie gdyby nie moje przyjaciółki, brat i bratowa to chyba leżałaby na łopatkach.

Moje best nine 2020 jest w kolorze nadziei, króluje tu zieleń i natura, to miłe zaskoczenie.

Finisz jest w sumie optymistyczny: zakwitł amarylis na parapecie, Benji rośnie i dostarcza dużo radości, chodzimy do ogródka na siku i od razu siada i chce ciastko 😄 dostarcza mi wiele radości, ale dalej jęczy.

Na ostatnim spacerze w lesie znalazłam jeszcze kurki tyle, że mrożone 😂



Wyciągnęłam jeden (zaznaczam tylko jeden) worek włóczek i dumam co i z czego robić.
Szukam pomysłu drugi rok na moją brushedkę i nie wiem czy łączyć kolory czy może dokupić motki i zrobić każdy kolor osobno, a może połączyć ją z inną nitką dla wzmocnienia? 
Znalazłam też woreczek skarpetkowych włóczek, skarpetki do glanów takie jakieś dłuższe, z fajnym wzorkiem też bym mogła mieć 😄


Cały rok przede mną, materiał jest więc zapewne coś powstanie.
Dzisiaj będę szukać inspiracji, oglądać filmy, zaczęłam szal dla przyjaciółki, zrobiłam sałatkę z szynką parmeńską i sylwestrowym, brokatowym balsamico 😋 zdążyłam napisać ten post.


Zostawiam za sobą smutki i 15 kg zupełnie bez żalu 😜
 A dla Was zostawiam życzenia:

Kochani bądźcie zdrowi wszystko inne da się zrobić, cieszcie się drobnymi rzeczami, niech wena twórcza Was nie opuszcza, a tęcza kolorowych włóczek niesie nadzieje na lepszy dla nas czas.

Szczęśliwego Nowego Roku!




poniedziałek, 28 grudnia 2020

Gwiazdki.

 ~~~~~

Zaspokoiłam jeszcze w tym roku moją potrzebę gwiazdorzenia 🤣



Wpadł mi w ręce wzór jednej gwiazdki i tak mi się spodobał, że postanowiłam ją zrobić i wcale nie z potrzeby posiadania.

Nawet nie miałam za bardzo materiału oprócz sponiewieranego przez Benjiego motka bawełny.

Ponieważ miała to być tylko wprawka dla zabicia czasu machnęłam gwiazdkę, a potem drugą, trzecią...

Ooo i kolejny wzór i ten też fajny.







Takim sposobem powstała cała Droga Mleczna.

Gwiazdki wygotowałam, wykrochmaliłam i są pięknie białe.

Przyczepiłam je na ścianie za pomocą specjalnej plastycznej masy, która nie zostawia tłustych śladów.




Podoba mi się ta dekoracja i nawet choinki nie potrzeba😜
Co o tym sadzicie?

Reszta gwiazdek dołączyła do prezentów jako miły, dekoracyjny dodatek.

Zostawiam wzory, zapewne się przydadzą, albo ktoś z Was wydzierga swoją Drogę Mleczną.

Zapraszam jeszcze  na kawałek bezglutenowego ciasta 

Co wybieracie wilgotny piernik z pomidorami czy makowiec? 😜

Zapewniam oba dobre, tak ocenili to glutenowi współzjadacze. 🤣





sobota, 26 grudnia 2020

W poszukiwaniu świątecznego śniegu.

 ~~~~~

Nie można przecież całe święta siedzieć przy stole, dlatego też postanowiliśmy zrobić sobie spacer w poszukiwaniu śniegu 😜

Choć za oknem piękna wiosna, świeci słonko jest lekko rześko.

Przygotowaliśmy gorącą herbatę w termosy, po solidnym kawałku makowca i ruszyliśmy nad stawy.

Trochę z duszą na ramieniu, bo Benji niczym Kevin został sam w domu 🤣

Niestety jeszcze na wspólne wycieczki dla niego za wcześnie, nie ma wszystkich szczepień i odporności na choroby no i kiedyś musi zostać sam.

 Zostawiłam mu smacznego gryzaka i pojechaliśmy.




Kiedy przyjechaliśmy parking leśny był zupełnie pusty i niewielu ludzi na leśnych ścieżkach.
To był dobry moment żeby wybrać się na spacer.


Kiedy wracaliśmy pojawiło się więcej spacerowiczów i ludzi biegających solo lub z psami.

Pogoda zachęcała do spędzania czasu na świeżym powietrzu więc nie ma się co dziwić, że każdy chciał skorzystać.

Wracając przejechaliśmy obok popularnego miejsca w lesie gdzie dojeżdża autobus miejski.

Parking był pełen samochodów, a spacerujących tyle co na głównym deptaku naszego Piernikowa 🤣
Ludzie właściwie to nawet w lesie powinni nosić maseczki, bo ciężko tam było zachować dystans.

Nie jeździmy w to miejsce od czasów pandemii, wolimy bardziej odludne miejsca i dobrym wyborem dzisiaj było odwiedzenie stawów.


Pogoda raczej Wielkanocna niż grudniowa, ale śnieg też w końcu znaleźliśmy 😜
Na bałwana by nie starczyło, ale jest 💪


Uznajmy, że jednak i nasze święta były śnieżne 🤣

Sąsiedzi nie dzwonili, nie było słychać wycia na klatce, wróciliśmy dotlenieni, a Benji grzecznie spał.

To był udany dzień, a jak Wy go spędziliście?

piątek, 25 grudnia 2020

Kawa i ciasto.

 ~~~~~

W czasie świąt powinno się jeść bez wyrzutów sumienia i tak właśnie robię 😜

Popijam kawę z mlekiem i dziergam.



Delektuję się smakiem i jem z umiarem. Dodatkowo tam gdzie mogłam wprowadziłam zdrowe zamienniki.

Ryba po grecku jest panierowana w mące kukurydzianej tak samo krokiety z kurczaka, sałatka jarzynowa ma majonez z nerkowców, paszteciki zrobiłam z mąki orkiszowej, a słodycze nie zawierają białego cukru (moje dodatkowo glutenu i mleka zwierzęcego).

Zdrowsze nie znaczy gorsze czy mniej smaczne.


Piernik pomidorowy znika najszybciej, bo chętnie zjadają go wszyscy. Nie bez obaw nie czuć w nim pomidorów 😜 za to jest wilgotny i puszysty, pycha.

Czas płynie leniwie, dzisiaj nic nie muszę ewentualnie mogę czego i Wam życzę 😁


A ten mały kawaler powiedział mi wczoraj, że to nie on pogryzł kapcie tylko sprawcy nie złapał, bo jeszcze jest malutki.




Jak myślicie wierzyć mu?


czwartek, 24 grudnia 2020

Wesołych Świąt.

 ~~~~~

W domu świąteczny nastrój, główne prace wykonane więc leniwie i niespiesznie można świętować.


Kochani życzę Wam aby te święta były dla Was wyjątkowe i magiczne takie jak w czasach kiedy wierzyliście w Świetego Mikołaja, niech Wasze marzenia się spełniają niosąc radość.



Niech zapach choinki przywoła te beztroskie chwile kiedy z niecierpliwością czekaliście na prezenty.

Niech każdy z Was znowu poczuje w sobie tą radość dziecka, cieszcie się najdrobniejszymi chwilami, bo tak szybko mijają.

Wesołych Świąt!