~~~~~
Musiałam Wam ten sweter pokazać w całości, bo noszę go bardzo często i pewnie będzie mi służył jako odzienie wierzchnie również wiosną 😜
A tak swoją drogą to dobry pomysł, bo jest tak fajny, że szkoda go chować pod kurtką 🥰
Właściwie co tu o nim dużo pisać wystarczy popatrzeć, a wszystkie informacje znajdziecie we wcześniejszym wpisie.
Chyba nie muszę pisać, że jestem z niego zadowolona?
Teraz mniej dziergania, a więcej główkowania o roślinach i ogródku.
Jak ustawić donice ( dokupiłam dwie duże w Action), jak zaaranżować intymny kącik do odpoczynku, co gdzie przesadzić, co dokupić nowego (robię listę) czym zasilić, jak pomóc roślinkom itp itd.
Wczoraj rzuciłam się w wir pracy a dzisiaj czuję zakwasy w całym ciele 🙈
Musiałam odwinąć mój doniczkowy kokon i uprzątnąć kartony i liście którym go wypełniłam by donice nie przemarzły.
Wszystkie roślinki ładnie przezimowały.
Przycięte hortensje, róże i powojnik wypuszczają nowe przyrosty.
Teraz trzeba reanimować moją małą ławeczkę, bo napuchła od wilgoci, albo kupię plastikowe krzesło, które będę zostawiać i może nikt nie wyniesie go spod bloku.
Potem wyrwałam ze szponów klonu dwie hortensje, jadną Anabel wsadzoną w tamtym roku, bo widziałam jak walczy o życie i marnie jej idzie.
A druga to chyba Vanila frise, jest tak mała po 3 latach bytowania, że w tym roku postanowiłam zmienić jej miejsce.
Zostawiłam jeszcze jedną Anabel tylko ją zasiliłam, a w koło wykopałam rowek i wyspałam hydrożel wymieszany z kompostem, zobaczymy czy będzie jej lepiej, ta była mocniejsza.
I muszę wyrwać jeszcze jedną co rośnie trzy lata i ledwo ją widać.
Oczywiście nie mam kompletnie pomysłu co w tą dziurę wsadzić, może jakąś roślinę parkową też rosną pod klonami 🤔
Te klony mnie i moje rośliny wykończą, a najlepiej im idzie wyrastanie z nosków mam cały dywan tego dziadostwa nawet między kostką brukową pod blokiem.
Zrobiłam przegląd roślin i niestety widzę, że Benji systematycznie, przez całą zimę bawił się w ogrodnika i podlewał moją jukę, która tak pięknie rosła i kwitła.
Ciekawe czy sobie poradzi, czy zdechnie 😞
Dostała nawóz Osmocote i obsypałam ją kompostem.
Nieśmiertelna tawuła szara buchnęła kwieciem, a pomiędzy nimi rośnie róża okrywowa z miniaturowymi różyczkami, nawet nieźle sobie radzi.
Wygrabiłam liście z rabatek, choć zawsze zastanawiam się czy ich nie zostawić, może przekompostują i wzbogacą te piaski, a z drugiej strony tyle w nich wilgoci, ślimaków i pleśniowych grzybków…
Mniej tulipanów wyszło, chyba cebule wypadły, trzeba będzie pomyśleć nad dosadzeniem jesienią. Najlepiej idzie barwinek i rozchodniki dzięki nim jest zielono. Wsadzone bratki i stokrotki dodają koloru, potem zamienię je na pelargonie i turki.
Niedługo zakwitnie ubiorek wieczniezielony, niezawodny i pachnący, przyciąga pszczółki.
W wiadrze coraz większy jest mój liliowiec, ten w ziemi jest marny i nie kwitnie, chyba czas na wykopaliska i zmianę miejsca 😜
Wieczorem stać mnie było tylko na wieczór przy świecach, z lampką wina, film i leżenie na kanapie, nie miałam nawet siły na druty, bo bolały mnie ramiona od kopania.
Sweter jest piękny i bardzo elegancki, też mam go na swojej liście, podobnie jak jeszcze dwa inne wzory od Aegyo Knit (Busan i Sarang), zastanawiam się tylko, czy taka konstrukcja rękawów nie utrudnia noszenia swetra pod kurtką w mroźne dni? Pozdrawiam serdecznie, Dorota
OdpowiedzUsuńOj fajne są te jej wzory i oryginalne, kusą mnie też. Miałam takie same obawy co do konstrukcji swetra, ale spokojnie nosiłam go pod płaszczem puchowym i pod kurtką nie było to jakieś problematyczne😉
UsuńA wlas miałam pytać o ogród. Widzę że praca wre. Dobrze sie zapowiada. Magdalenka
OdpowiedzUsuńOj wre czuję w kościach 😁 dzisiaj mam zakwasy, ale potem będzie pięknie 🥰
Usuń