~~~~~
Kupiłam kiedyś motek włóczki bawełnianej od różu po prawie czerń z myślą o chuście do bordowej kurtki.
Kiedy przyszedł rozczarował mnie, bo jedyne co w nim było fajne to to, że jest to 100% bawełny, róże wydały mi się mocno gaciowe i wrzuciłam go do kosza na dłuuuugie miesiące.
W końcu dałam mu szansę, pomyślałam, że zrobię w prezencie chustę dla mamy, bo ma urodziny, a ona lubi takie kolory.
Wybrałam wzór „ Virus” bo z takiego samego motka zrobiłam już jedną chustę dla koleżanki, wyszła duża, ładna, mięsista więc nie chciałam kombinować z nowym wzorem.
Szydełko 3 mm włóczka „Candy”
Ponieważ to przyjemny i łatwy do zapamiętania wzór szybko poszło. Chusta właściwie powstała w trzy dni.
I co? Ku mojemu zaskoczeniu wyszła super, a kolory wcale nie były gaciowe jak mi się wydawało
Chustę zawiozłam mamie, nosi ją i jest zadowolona, a mi w sumie trochę było się z nią trudno rozstać 🤣
Jaki morał z tej histori?
Jednak nie sądźmy motka po wyglądzie tylko po wykonanej robocie.
Na koniec chciałam Wam jeszcze pokazać wiosenny śnieg, który idealnie wpisuje się kolorem w dzisiejszy post
Prawda, że ładny? 😁