~~~~~
Moje dzierganie idzie ostatnio marnie. Jakoś nie mam weny i potrzeb, ale coś tam małego zawsze dłubię.
Męskie skarpety na stopę Hobbita mnie wykończyły. A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że okazały się za małe 🙈
Na szerokość całe szczęście są dobre, właściciel ma miażdżycę wiec nogi mu puchną, ale rozmiar skarpety nie jak mój szanowny M stwierdził 44 lecz 50.
Polecam przy okazji naszą rodzimą naleweczkę w damskich buteleczkach 😜 wykorzystuję je potem jako wazoniki, świeczniki albo zabieram w nich mleko do kawy.
Deser to crumble czyli prosty sposób na pomarszczone jabłka. Pokroić wymieszać z cynamonem i mąką ziemniaczaną, na wierzch kruszonka, u mnie zdrowsza wersja czyli olej kokosowy, syrop z agawy, płatki owsiane, mąka owsiana i orzechy. Wszystko zapiekamy jakieś 20 min 180 stopni.
Wracając do skarpet musiałam dorobić 12 cm stopy, widać na zdjęciach jaka jest różnica w stosunku do poprzedniej wersji.
Długość stopy to 40 cm 🙈
Skarpety zmieniły swoje oblicze, motek włóczki przy tym rozmiarze nie wystarczył, musiałam trochę pokombinować, a całości nie chciało mi się pruć by robić paski.
Magdalenka była ciekawa czy skończyłam chustę mech i jak ona wygląda. Skończyłam chustę i jestem zadowolona choć ogólnie wolę wielkie chusty, które miotam na szyi niczym kołnierz ortopedyczny 🤣
Tak układają się kolory na gotowej chuście.
Włóczka to Scheepjes „Woolly Whirl” kolor: 471, skład: 70% cotton 30% wool
Na drutach wspomniane małe formy czyli powiększam szafę dla Benjiego i powoli rośnie szal dla przyjaciółki, niespiesznie jedno powtórzenie wzoru dziennie czyli 12 rzędów, ale mieszam dwie nitki kid silka.
Nadal cieszę się zimą i spaceruję.
Mam też swoją śnieżynkę, którą wyszyję włóczką i przyszyję do swetra lub czapki.
Takie fajne guziki i markery drewniane znajdziecie u Królowa Owca
A Wy cieszycie się zimą czy macie już jej dosyć?