sobota, 9 października 2021

Caffe Latte skończone.

 ~~~~~

Mimo kombinowania i mimo, że jednak włóczki moherowej nie starczyło sweterek bardzo przyjemnie mi się dziergało i druty bambusowe bardzo dobrze się spisały. Jestem z nich zadowolona.

Gdybym zrobiła rękawy zwężane starczyłoby mi pewnie włóczki na całość, ale wybrałam rękawy proste na całej długości dopiero przy ściągaczu zredukowałam oczka prawie o połowę dzięki temu uzyskałam bufki.

W związku z tym musiałam rozwiązać problem niewielkiego braku moheru, ale jednak braku. Kolor który dokupiłam znacznie się różnił więc pomieszałam go z kończąca się nitką, dziergając na zmianę po kilka oczek jednego i drugiego koloru. Kiedy nitka główna się skończyła dalej dziergałam nowym kolorem, mieszanie spowodowało, że nie mam zdecydowanego odcięcia koloru, a rękawy wyglądają jak umoczone w mlecznej, kawowej piance 😜


Teraz sweterek się przydaje najbardziej jest lekki, ciepły i nie jest ogromny. Do bluzek i koszul jak 

znalazł.


Tu widać różnice koloru na bułkach rękawów.


W promieniach słońca kolor jest nieco cieplejszy.


Sesja na człowieku nie wiem kiedy będzie jestem teraz na permanentnym niedoczasie, ale w pracy znalazłam wiele koleżanek, które dziergają więc odkrywamy wspólne pasje, nawet co niektóre uświadamiam co to są rzędy skrócone, że sweter można zrobić od góry bez szwów, że w Toruniu odbywa się najlepsza, dziewiarska impreza czyli Drutozlot itd 😉 a jeszcze inne zachęcam do powrotu by odkurzały druty i szydełka.

Wszystko przez to, że w końcu mogę nosić swoje udziergi i one wzbudzają zainteresowanie przez fason, rodzaj włoczki i kolory. Miło jest dostawać komplementy, że coś jest fajne i w dodatku zrobione własnymi rękami. Stwierdzam, że zdecydowanie, mimo wszystko brakuje mi rozpinanych swetrów, które w pomieszczeniach są najbardziej poręczne.
Priorytety się zmieniły, bo do tej pory potrzebowałam więcej przez głowę, ponieważ te najlepiej sprawdzały się w terenie i pod kurtką, gdyż w swetrach najwięcej czasu spędzałam poza domem.

Korzystam też ze słonecznych dni, byłam na spływie kajakowym, bo jesień potrafi być piękna i kolorowa.




I zostawiam Was dzisiaj z tymi pięknymi kolorami do inspiracji.