sobota, 25 maja 2024

Malta - Gozo

 ~~~~~

Malta jest tak piękna, że nie dało się siedzieć w hotelu tym bardziej, że temperatura była komfortowa, akurat na zwiedzanie, ale też słonko opalało,  a wiatr smagał i nie było czuć zawsze wychodziłam posmarowana kremem z filtrem i zabierałam go ze sobą 😜 potem często korzystali z niego współwycieczkowicze jak słonko przysmaliło. 

Kolejny dzień naszego pobytu spędziliśmy na Gozo to mniejsza wyspa Malty płynie się tam promem z Cirkewaa, który w jedną stronę jest bezpłatny za powrót trzeba zapłacić. 


Bilet na autobusy, który kupiliśmy na lotnisku również upoważnia do komunikacji autobusowej na Gozo.



Trzeba sobie zgrać autobusy w różnych kierunkach jeżdżą tutaj z mniejszą częstotliwością i za każdym razem trzeba wracać do Rabatu zwanego Victorią tam jest główny węzeł komunikacyjny, ale warto również obejrzeć tą urokliwą miejscowość przespacerować się uliczkami, zjeść lody i odwiedzić fort.




Sama wyspa jest mniejsza i urokliwa, warta zobaczenia i była cichsza od głównej wyspy.

Zobaczyliśmy Ta’Pinu miejsce pielgrzymek. Nasz przewodnik stwierdził, że tylko trzeba  zobaczyć  tą świątynię i wystarczy 😜

 


Jest mnóstwo miejsc, które zapierają dech w piersiach i ja tam mogłam zostać ….. na zawsze 😁
Poczynając od pomarańczowej plaży w Ramla Bay




Spojrzałam w Blue Hole i podziwiałam klify Dwejra Bay gdzie wiatr nas wytarmosił 🤣


  



I trafiliśmy do Xlendi wioski rybackiej gdzie zjedliśmy pyszną doradę i myślałam, że siłą mnie będą zabierać tak mi się tam podobało. 
Wioska rybacka jest pomiędzy klifami z pięknym widokiem na jaskinię i morze, świetne miejsce do nurkowania. 
Ta błoga cisza, widoki i spokój, zapewne cisza przed sezonem, ale siedziałam godzinę oniemiała 😜





  

Nie zobaczyłam wszystkiego, jest gdzie wracać, jest co jeszcze zobaczyć, jest co chłonąć, a zdjęć można zrobić tysiące i tak nie oddadzą tego co oczy zobaczą.

Gdyby mnie ktoś zapytał czy lecę na Maltę to walizkę pakuje w 15 min i jestem gotowa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz