Wiadomo jak jest zima to czapki są potrzebne.
Zastanawiałam się czy temat potraktować hurtowo czy każdej poświęcić osobny post.
Doszłam do wniosku, że właściwie wszystkie są zrobione tak samo więc warto pokazać jak różnie wyglądają w zależności od użytego materiału 😜 jak zmienia ich wygląd również kolor.
Pierwsze czapki, które zrobiłam były w kolorze czarnym połączyłam nitkę Baby Merino Dropsa i dodałam moher ze starych zapasów kupiony na szale estońskie…..matko jak to dawno było 😱 kiedy je dziergałam.
Kid Mohair „Fonseca” ma połysk jego włoski skrzą w świetle dziennym i sztucznym dzięki temu czapka jest na prawdę fajna. Wykonana zwykłym ściągaczem 1x1, zresztą jak pozostałe czapki, na drutach 3 mm
Czapka ma taki fason, że można nosi ją jako krasnalkę w wersji cieńszej, lżejszej lub wywinięta jako beanie w wersji cieplejszej.
Jedna taką czapkę noszę ja, a drugą moją Sis
Przy okazji pokażę wam szal z grubego Big Merino Dropsa zrobiony na drutach 5 mm z 5 motków, jest wystarczająco długi i mięsisty, bo wykonany brioszką.
Komplet pasuje do siebie, ale szal powędrował do młodego mężczyzny jako świąteczny prezent od mojej córki 😊
Kolejne czapki są nieco luksusowe 😁 choć wcale nie cenowo, bo tu ten luksus wychodzi ekonomicznie, za to efekt jest na prawdę wow i w dotyku, i wyglądzie.
Pierwsza czapka została sprzedana, jak ją pokazałam pewna Pani po prostu musiała ją mieć, choć miała być dla mojej przyjaciółki zza wielkiej wody.
Nie było wyjścia więc zrobiłam dwie i w ramach rekompensaty 😜 dorobiłam szybko szaliczek z pozostałych resztek, bo na czapkę poszedł niecały moteczek włóczki Rellana „Cashmere-Merino” do której dodałam chyba jeden z najbardziej delikatnych moherów jakie miałam w ręku, a mam ich sporo, czyli Kid Seta Pro Lana
Powiem tak moherem jestem zachwycona, jego delikatnością, przytulnością i nie jest to ostatni udzierg z jego użyciem, teraz będzie coś większego na drutach 😜
Kolejna czapka jest na życzenie mojej córcianki, pierwsza, którą zrobiłam była z połączenia jakichś włóczek akrylowych, bo nie miała gryźć.
Fason jej się spodobał ona lubi wersje krótkie i grubaski, ale włóczka kompletnie nie sprawdziła się 🫣 po prostu się skudliła, wygląda strasznie. Co niestety wyrokowałam jej.
Miałam jeden motek grubego Merino i Andes od Dropsa i po prostu połączyłam je razem
Mam nadzieję, że ta czapka będzie wyglądać ładnie i służyć dłużej.
Czapeczka powstała szybciutko w godzinkę, bo na drutach 8 mm i moja studentka mogła ją zabrać ze sobą.
Koniecznie musiała być metka z królisiem, bo szary, a sznaucera nie miałam 😁
Wzór na prostą czapkę znajdziecie na blogu wystarczy przejrzeć wcześniejsze posty 😊
Każda wyszła pięknie. Niesamowite jest to jak zmiana włóczki zmienia wygląd końcowy udziergu. Magdalenka
OdpowiedzUsuńTo prawda, jeden wzór, a czapki różne.
OdpowiedzUsuńPiękne czapki! Chciałabym wykonać skarpetki w tym pierwszym kolorze, bardzo mi sie podoba :) Moja mama też robi takie wełniane skarpetki na drutach, ma chyba już wszystkie kolory tęczy.
OdpowiedzUsuń