~~~~~
Kochani bez szaleństw, urywania rękawów w kuchni i sprzątania 😉
Teraz tylko druty, szydełko, pyszne jedzonko, dobry film i radość ze wspólnego przebywania może w skromnym, okrojonym gronie ale liczy się jakość nie ilość😉
Na wspólne biesiadowania nadejdzie czas, obyśmy tylko zdrowi byli, a tego Wam życzę.
No i mimo chłodnej pogody ubierzcie się ciepło i wyjdźcie na spacer.
U mnie przygotowania przed świętami od kilku dobrych lat są minimalistyczne. Człowiek nie jest w stanie wszystkiego przejeść. Dlatego robię zawsze listę co na obiad, jedno ciasto, i na co wyjątkowego mamy ochotę. Zawsze wygrywa królowa świąt 🤣 czyli sałatka jarzynowa i makowiec.
Mimo wszystko zawsze jedzenia jest pod dostatkiem, bo zawsze się trafi coś ekstra 😜 jak szyneczka i polędwica wędzona przez kolegę Michała takie męskie hand made.
W tym roku główna praca odbywała się jednak na parapecie kuchennym, rosło i fermentowało.
Nastawiłam miks kiełków, rzeżuchę i posiałam pomidory koktailowe, bo już czas jeżeli nie chcę później kupować sadzonek.
No i zazieleniło się, a zakwas z buraków nabrał rumieńca 😁
W słoikach stały też zakwasy: żytni i bezglutenowy na chleby oraz gryczany na żurek, bo będzie biała kiełbaska z ćwikłą😋
Flora zrobiła stroik świąteczny i wypasione ciasto 3Bit, bo chciała coś z kremem 😉
Ja miałam zrobić bezglutenowego mazurka i ciasto z owocami i galaretką, ale odpuściłam od rana nie zjadłam deseru z owocami i tapioką, wylądował w lodówce.
Oj idzie mi to jedzenie słodyczy jak robienie tego swetra 🤣 zaczynam po raz czwarty robić początkową plisę.
Najwięcej czasu dzisiaj zajęło mi dopieszczenie i upieczenia chlebów na zakwasie, trzeba być cierpliwym i dać im czas na podniesienie się, a czasami potrafi to trwać 12 godzin.
Pierwsze do pieca poszły chleby pszenno- żytnie, bo te piekę od lat i zakwas też już jest kilkuletni więc podniosły się najszybciej. Wypiekam je w żaroodpornych keksówkach i w nich wyrastają. Nie kupuję już daaawno foremek metalowych, z powłokami, bez powłok cudów na kiju przy zakwasie zawsze korodują.
Nowością dla mnie było zrobienie zakwasu bezglutenowego i upieczenie chleba. Ten wyrastał w koszyku, nie jakimś tam specjalnym, wzrostowym tylko w moim, wiklinowym na pieczywo 😜 ponieważ kształt ma zbliżony do naczynia żaroodpornego z pokrywką, które posiadam i służy mi najczęściej do wypieku chleba.
Zakwas świeżynka, doświadczenie pierwsze, więc ten proces trwał i trwał.
Nie chcę nic mówić, ale wyglada dobrze, jutro degustacja bo gorący.
Chleba powszedniego i bezglutenowego mam już dostatek czyli siadam i biorę druty.
Miłego świętowania!
Alleluja!
Piekne wypieki. Nigdy nie robilam zakwasu gryczanego, chyba sprobuje go zrobic, bo ja tez unikam glutenu. Teraz widze, ze mozna nawet piec chleby z maki gryczanej ... no, ide do kuchni :))
OdpowiedzUsuńMożna i trzymam kciuki za udane wypieki 😁
UsuńWesołych świąt!!!!!!!ALLELUJA!!!!
OdpowiedzUsuńWypieki świąteczne bardzo udane. Pozdrawiam po świątecznie:-)
OdpowiedzUsuńMagdalenka
Dziękuje i pozdrawiam 😊
Usuń