~~~~~
Ostatnimi czasy to taka moja tradycja. Gdy są dni wolne jedziemy do lasu. Pooddychać, odpocząć, pospacerować i popodziwiać.
Powyginane konary i skręcone tak jakby olbrzym je wyżymał.
Te same miejsca zmieniające się z tygodnia na tydzień
Ten sam las a jednak inny
Można podziwiać soczystą jeszcze zieleń mchów porastających pnie drzew
Lubię las i fajnie jest spacerować w samotności, ukoił moje emocje.
Był czas ze trudno było mi rozmawiać z ludźmi unikałam ich bo każde pytanie wywoływało łzy. Czasami wracając ze sklepu przyśpieszałam kroku by szybko wpaść na podwórko i do domu, bo łzy ciekły już po policzkach widząc gabinet weterynaryjny na przeciwko domu.
Zresztą wspaniały, bo do Marcina mogłam dzwonić nawet w nocy, walczył o Toffika półtorej roku. Zabierał go często do siebie na cały dzień na kroplówki, badania czy obserwację. Do dziś mam takie wrażenie, że Marcin w końcu zadzwoni żebym go odebrała .......niestety telefon milczy.
Tak więc co tydzień zabieram ciepłą herbatę w termos i idę się powłóczyć.
Zresztą u nas każdy ma swój termos albo kubek, to nieodzowny towarzysz wędrówek 😉
Napijesz się ze mną gorącej herbaty?
Ale super widoki... :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od dawnej czytelniczki
Magdalena
Tak, bardzo lubię to miejsce o każdej porze roku 🥰
OdpowiedzUsuńNiedaleko jest leśniczówka w której mieszkali moi przyjaciele. Często tam bywałam. Pamiętam imprezy, pieczenie kiełbas na prętach zbrojeniowych, bo nie było patyków 🤣 albo wieczorny wypad po choinkę ja z siekierą Tomek z flintą i straszył mnie dzikami. Kazał w razie czego obuchem walić w łeb, miałam pełne gacie😱 a z lasu przytargalismy najbardziej krzywą choinkę 🤣
Dobrze, że wróciłaś.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nie zanudzę Was wszystkich 😁
UsuńAleż niesamowity las ! Jak prawdziwa puszcza . A co to za gatunek to skręcone drzewo, wiesz może ?
OdpowiedzUsuńTak niesamowity. Jest objęty ochroną, utworzono tu rezerwat przyrody.
UsuńPrzypuszczam, że to dęby. Pełno wokół było liści dębowych.
Przyroda jest niesamowita, niezwykle kojąca. Dobrze, że masz ją na wyciągnięcie ręki:)))
OdpowiedzUsuńTak to prawda, dlatego lubię przyrodę, nie mam tak zapierających dech widoków jak u Ciebie, ale wystarczy dla mnie tego co mam 😉
UsuńMałgosiu - rozumiem Cię doskonale. Mam śliczną sunię, od półtora roku. Nie wiedziałam, że psa można tak kochać! Czytając to, co piszesz, boję się, co to kiedyś będzie... Dzieci przecież zaraz wyfruną z domu i zostanie mi tylko ona. A spacery po lesie kocham również :) Las ma w sobie takie magiczne ukojenie, taką ciszę, której czasem bardzo potrzeba :)
OdpowiedzUsuńCiesz się póki możesz, nie myśl choć to jest zawsze z tylu głowy. Ja Toffikowi zawsze mówiłam, że jak go zabraknie to chyba zwariuje.
UsuńTeraz cieszcie się wspólnymi spacerami.😘