~~~~~
Bo przede wszystkim to ja kocham włóczki 😁
A dzisiaj Wam opowiem o nowościach u „Królowej Owcy”, bo dawno tego nie robiłam, a trochę fajnych włóczek wskoczyło na półki.
Na pewno będę polecać Wam serię włóczek Regia Premium wszystkie ze złotą koroną, bo to przede wszystkim merynos z różnymi dodatkami, każdy motek ma dodatek poliamidu dla wzmocnienia, przez co włóczka jest mocniejsza i są to duże motki 100g więc potrzeba ich: na sweter 3-4, a na dużą chustę 2
Mamy do wyboru:
Idealnie nadaje się na swetry i te z żakardami po praniu jest miękki i włóczka się rozwija nabiera takiej puchatości wypełnia przestrzenie między oczkami, sweter jest cienki, ale ciepły.
Kocham za to tę włóczkę, bo nie muszę „upychać” się w kurtkach szczególnie tych z wąskimi rękawami, bo z moją objętością też różnie bywa 🤣 więc jej nie potrzebuję.
Doskonała na chusty, zrobiłam dwie mozaikowe. Chusty są przyjemne, miękkie, nie gryzą.
Na sweterki, chusty, bluzeczki jest delikatny, miękki i z połyskiem.
To nowa i ciekawa propozycja, która dołączyła do królewskiej rodziny, nada się na bluzeczki, kardigany.
Jak jesteśmy przy bambusie to drugą propozycją jest również merynos z bambusem czyli
Pro Lana „Golden Socks”
z której robiłam sweter „Jurata” polecam tą włóczkę sweter jest niesamowity, miękki, jedwabisty, lejący, każdy mnie dotyka 🤣
No i na koniec zarzucę Was kolorami niesamowitymi, ręcznie farbowanymi włóczkami z delikatnymi i bardziej kontrastowymi kolorami to również merynos idealny na chusty, sweterki, bluzeczki. Włóczka jest obłędna w dotyku i ma nasycone barwy, w ogóle przypomina mi Malabrigo w swoim farbowaniu.
Propozycja od Knit Pro „Symfonie Terra”
Oraz propozycja od Lana Grossa „Mailenweit Merino Hand Dyed”
To również jest 100 g włóczki, ale składa się z dwóch precelków po 50 g i nie trzeba dzielić i przewijać 😜 jeżeli będziemy robić skarpetki.
Tak się złożyło, że dzisiaj post krążył wokół merynosów skarpetkowych to na koniec chciałam Wam jeszcze napisać, że w sklepie znajdziecie również nowość nie skarpetkową 😜 bo trudno by było nosić z tego skarpetki, no chyba, że ktoś bardzo kocha i chce się poczuć jak Hobbit 🤣
Pro Lana „Kid Seta”
Jest to najdelikatniejszy moher z tych co już mam i próbowałam, a mam ich trochę, nawet Angel Debbie Bliss czy Rowan go nie przebije.
Nadaje się do łączenia z włóczkami kolorowymi, robiłam czapki, i jednolitymi, robiłam swetry.
Oczywiście to nie wszystkie nowości, a tak na prawdę to wybór włóczek skarpetkowych jest ogromny i możliwości dziergania z nich różnych rzeczy nie jak sugeruje nazwa 😉
Pani Małgosiu ja też kocham włóczki, kocham też sznurki...wstążki... tak już mam, Panią podziwiam 🤗, ja ostatnio nie mam weny, dziergam wirtualnie🤣, przeglądam, dumam, szukam inspiracji...pustka, klops...🤦, pozdrawiam serdecznie Małgośka....
OdpowiedzUsuńO ja dokładnie jestem na takim samym etapie. Zero inspiracji, pomysłów, normalnie uwiąd dziewiarski. Nie przeszkadza mi to jednak w kupowaniu kolejnych włóczek i ich posiadaniu.
UsuńWłaśnie dotarła do mnie Plötulopi zawsze chciałam mieć islandzką wełnę nie mogąc spełnić marzenia o podróży. Materiał jest ten akurat specyficzny, a pomysłu na sweter brak no i szukam jak to w ogóle przerabiać 🙈 nie mam doświadczenia z niepoprzędem.