~~~~~
To drugi sweter i kolor wybrany przez moją bratową. Też nie dała się namówić na sesję w upale 🤣
Więc sesja na plaskacza na Buczyńcu.
Kolor trudny do uchwycenia aparat nasyca barwę choć kolor nie jest aż tak intensywny i ostry.
Parametry te same i druty i włóczka i wzór.
Tym razem pasek nieco ażurowy żeby ten sok malinowy przeciekał jak przez palce.
Mimo braku czasu, czasem niechęci i zmęczenia coś tam powoli dłubię jak widać.
Do ogródka zaglądam i patrzę co rośnie.
Przekwitly już liliowce i obłędnie pachnąca róża, która niezmiennie mnie dziwi swoją walecznością pod klonem i że daje radę, zakwitła też róża okrywowa ze swym drobnym kwieciem choć o okrywę ją ciężko podejrzewać 🤣 intensywnością na mym ugorze nie grzeszy.
W donicach coraz obficiej kwitną pelargonie, tojeść i lobelia, pachnie lawenda, kosmosy kwitną kolorowo w przyszłym roku też na nie postawię, bo się sprawdziły i pięknie wyglądają wśród mięty i rozchodnika.
Przyszedł czas na nasturcje i przetacznika kłosowego.
Jest gdzie przestawić moją mini ławeczkę i posiedzieć chwilkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz