~~~~~~
To specjalny post dla Asi, bo obiecałam więc słowa dotrzymać muszę.
Będzie o tym w czym trzymam swoje udziergi i w czym najczęściej je transportuję.
O tym, że mam kosz podręczny, wiklinowy stacjonarnie chyba wspominać nie muszę, że motki powciskane są wszędzie gdzie się da, a kartony włóczek stoją na strychu i w piwnicy nawet nie napiszę.
No i właśnie kupiłam kolejne 🙈motki.....choroba....daleko posunięta i nieuleczalna, pocieszające jest to, że mam plan umrzeć jak to wszystko przerobię.... czyli?
NIGDY.
🤪 i to jest pozytywna strona tego szaleństwa.
Wracam do tematu.
Mam dwie duże torby robótkowe ściągane na sznurek. Jedna z jednym uchem, którą samodzielnie uszyłam. Druga z dwoma uszami, którą dostałam w prezencie od mojej przyjaciółki, a dostępne są u Królowa Owca.
Moje torby nie mają długiego paska na ramię nie był mi potrzebny, ale może pomyślę o kolejnej wersji dużej torby z paskiem. zawsze mi się wydawało, że będzie mi się plątał albo w torbie albo pod nogami jak ją postawię. Krótkie uszy zarzucam na przedramiona albo biorę w garść i załatwione. Poręczniejsza jest chyba ta z dwoma rączkami. Chociaż dla mnie w sumie nie ma różnicy są najczęściej używane.
To są po prostu moje ulubione torby ze względu na ich pojemność i kieszonki gdzie mogę powkładać wiele potrzebnych rzeczy.
Do mniejszych udziergów posiadam kilka torebek na zamek w różnej wielkości, oczywiście w każdej coś się mam 😉
Pierwsza kryje skarpetki.
Bardzo lubię te szyte przez kogoś, mają fajne materiały, są kolorowe i wyjątkowe.
Mam też kilka zaciąganych na sznurek.
Tu mieszka bajecznie kolorowa włóczka Rellana "Kolibri" z przeznaczeniem na chustę robioną entrelakiem choć kusi mnie popełnienie z niej swetra dla siebie.
Tu taka torba na rękę, można z nią chodzić i dziergać, przydaje się nad morzem lub jeziorem. A co się w niej kryje?
Teraz mam tam kolekcję "Opali" na skarpetki 😜
Lubię też najprostsze rozwiązania czyli materiałowe torby i worki z różnymi fajnymi napisami i pamiątki z różnych dziewiarskich wydarzeń, sklepów w nie pakuję się na szybko, albo upycham motki nowo przybyłe.
Jeden worek mam podręczny, który jest w formie małej torebeczki, po rozłożeniu tam wkładam drobiazgi, bo jest na zamek.
Mam też takie małe, materiałowe piórniki w których trzymam druty każdy rozmiar osobno i druty skarpetkowe proste też osobno.
Często zabieram też małą torbę w dużej torbie, w podróży dziergam mniejsze rzeczy, które są mniej kłopotliwe.
To tyle w tym temacie na dzisiaj choć zapewne toreb i torebeczek jeszcze u mnie przybędzie.
A Wy w czym trzymacie swoje aktualne prace ?
Och, Małgosiu - dziękuję!!!! Dla mnie Twój post jest bardzo ważny, bo co innego obejrzeć torbę na robotki w sklepie, a co innego poczytać jak mówi o niej inna dziewiarka. Czyli dla mnie chyba najlepsza będzie ta z pieskiem. Potrzebuję torby, która pomieści motki i zaczętą robótkę, którą da się łatwo przenosić i która będzie stała w trakcie roboty. Mam te zaciskane na sznurek woreczki i są ok, ale muszę taki woreczek włożyć do jakieś torby. A teraz często jeżdżę do szpitala i mam: walizeczkę, torbę z jedzeniem i chcę mieć w czymś podręcznym robótkę. Jedzenie i robótka są mi potrzebne na czas oczekiwania na wynik testu na obecność wirusa, a trwa to do 7 godzin. Siedem godzin czekania w poczekalni, zanim wejdę na oddział. Więc muszę coś dziergać. Stąd też było moje pytanie o torbę z uchem zawieszanym na ramieniu - tak byłoby mi łatwiej się przemieszczać. Ale chyba ta z dwoma uszami też będzie ok. Dziękuję Ci jeszcze raz za tę relację!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Każda z nas ma niedobory torebkowe i pudełkowe. Ostatnio, na woreczek, przerobiłam stary, materiałowy komin mojej córki. Wystarczyło zszyć z jednej strony :) Marzy mi się taka "na rękę", ale nie natknęłam się na nią w żadnym sklepie. Moje zapasy leżą w pudłach bo tylko tam nie są narażone na pazurki kota. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEmilia zajrzyj do "Królowej Owcy" jest tam trochę różnych toreb może coś wypatrzysz dla siebie.
UsuńJa mam w ratanowych koszach zamykanych żeby chronić przed zębami Benia i nie dać mu okazji do świetnej zabawy gdy mnie nie ma w domu.