~~~~~
Wiele osób zainteresowało się moim swetrem z resztek i wiele było pytań o niego.
Powstał on ze zbieraniny różnych końcówek po skończonych swetrach takich, że wydawałoby się że do niczego się nie nadają tylko do śmieci.
A ja te czasami 10 cm skrawki wiązałam supełkami i nawijałam w kłębuszek, a małe moteczki zbierałam do woreczka nie patrząc na grubość, skład, kolor wszystko się nadawało, a im większa różnorodność tym lepszy efekt. Nic nie może się zmarnować.
W głowie miałam plan zrobić sweter, taki trochę punck rockowy, ciemny ale jednak kolorowy, powyciągany, niedbały, do ciurania, rzucania na glebę itp. i nie będę przejmować się supełkami, żadnego wciągania nitek.
Ponieważ sweter miał być z resztek i trochę z recyklingu musiałam wykorzystać to co mam.
Pierwsza nitka powstawała kiedy wiązałam kolorowe resztki, druga nitka musiała być jednorodna i ciemna stanowiąca podstawowe tło i tu wykorzystałam swetry, które nie były noszone i sprułam choć pierwszy pomysł był taki, że je po prostu wyrzucę.
I jak to bywa, pokolenie komunistyczne, do którego należę, musiało być jak MacGyver czyli robiło coś z niczego i ja tak stworzyłam swój sweter. Niby nic....a jednak 😜 i nie żal, bo z resztek nie drżę nad nim, bo wydałam na materiał kupę kasy, jest funkcjonalny, oversize, pancerny, bo przecież prowizorki są najtrwalsze i lubię go najbardziej 🥰
I tak się w tym temacie rozbujałam, że mam dwa prawie takie same swetry 🤣
Widać lekką różnicę pierwszy ma za bazę ciemnobrązową nitkę, drugi śliwkową.
Jak się Wam podobają?
Czy chcecie stworzyć swój, własny, resztkowym sweter?
Czy umieścić opis?
Czy jest ktoś chętny kto podejmie wyzwanie?
Wiem, wiem wiosna idzie, nie czas na grube swetry, ale czy na pewno? Ja często pakuję go do walizki, nawet latem czasami wieczory są chłodne. Poza tym taki sweter można zrobić z resztek bawełniano-akrylowo-bambusowych też o tym myślę tylko materiału do utylizacji mam jeszcze mało.😜
Dajcie znać w komentarzach czy rozpisać wzór.
Na polu walki kulinarnej donoszę, że udało mi się zrobić jogurt owsiany 😉
W butelce podstawowy przepis, w słoiczkach dodałam po łyżeczce jogurtu kokosowego, naturalnego, bez dodatków.
Oba są w smaku lekko orzechowe a w tych z jogurtem lekko wyczuwam też nutę kokosową.
Najprostszy z jogurtów po prostu zmielone płatki owsiane zalewamy w słoiku ciepłą wodą i odstawiamy w ciepłe miejsce do fermentacji. Może to być słoneczny parapet, kaloryfer albo dehydrator i czekamy, mieszamy, próbujemy kwaśność, a gdy nam odpowiada jest gotowy i wstawiamy do lodówki.
Mój jogurt wyszedł lekko wodnisty, następnym razem dam mniej wody. Wykorzystuję go do koktajlu z truskawkami i bananem, jest idealny i w smaku też mi odpowiada jego orzechowość i to że jest bardziej sycący.
Super swetry! Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńDziękuję😊
UsuńWidziałam Twoje swetry na Instagramie, i cały czas mi one chodzą po głowie. Trochę mnie ogranicza brak czasu, ale wyprodukuję sobie coś podobnego w dogodnej chwili. Jeśli poświęcisz czas i zamieścisz opis, koniecznie z niego skorzystam i będę wdzięczna. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba. Głos na tak, więc postaram się umieścić opis. Może nie w całości, ale w kilku odcinkach.
UsuńNa pewno tu na blogu będzie łatwiej go znaleść.
Swetry piękne,nie przekombinowane.Gratuluję cierpliwości przy wiązaniu nitek,Opublikowanie opisu wielce pożądane!
OdpowiedzUsuńDziękuję. W brew pozorom praca była przyjemnie interesująca. Wiązałam podczas pracy 😜
UsuńNie mam tyle resztek, ale można resztki połączyć w różny sposób z włóczką i też będzie fajnie, więc opis jak najbardziej by się przydał, Bardzo proszę.
OdpowiedzUsuńSweterki wyszły super,ale pracy wymagały ogrom.
Mario pracy wbrew pozorom nie ma wiele więcej niż przy dzierganiu zwykłego swetra 😉 tylko jest ciekawiej. Resztki można wykorzystać każde, dla mnie resztka tez były pojedyncze motki albo połówki motków i je podcięłam 😜.
UsuńSwetry boskie, oba!!! W dawnych czasach też kiedyś miałam taki - rozpinany, a jakże, z mieszaniny resztek różnej maści, zdarłam go do cna, kochałam miłością ogromną i patrząc na Twoje dzieła przypomniałam sobie tamtego "cudaka". Podpisuje się obiema rękami przed rozpiską, resztek mam mnóstwo, szykowałam je na szalony pled, ale zmiana planu. Będzie sweter. Jogurty może nie wyglądają zjawiskowo, ale sądzę, że pyszne i wspomagają w dziele zdrowego odżywiania. Pozdrawiam, w zachwycie, Ania
OdpowiedzUsuńAnia to co powrót do przyszłości? 😁 umieszczę opis w odcinkach 😉
UsuńTak to prawda jogurt nie ma wyglądu powalającego, najważniejsze, że smakuje🤣
Swetry bardzo mi sie podobaja.Nie mam zbyt duzo resztek ,ale mam pojedyncze motki na ktore nie mam pomyslu.Mysle ,ze sprawdzilyby sie idealnie w takim swetrze.Ciekawa jestem ile czasu zajmuje mniej wiecej wyprodukowanie takiego owsianego jogurtu.Pytam gdyz jestem strasznie zapominalska i gdybym nastawila taki jogurt to pewnie nie nadawalby sie do jedzenia.
OdpowiedzUsuńJolu im cieplej tym szybciej taki jogurt się zrobi. Mój trzy dni stał w ciepłym miejscu.
UsuńPojedyncze motki jak najbardziej nadadzą się. Ja pocięłam swoje 🙈 bo dosyć miałam robienia w paseczki 😜
Dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam serdecznie.
UsuńPrzepiekne!Oba! Z moich doswiadczeń wynika,że kiedy najbardziej ide na zywiol, nie spinam sie, to wtedy rezultaty są najlepsze.
OdpowiedzUsuńMam tak samo 🤣a im więcej wymyślania to robota stoi albo nie idzie w ogóle.🙈
UsuńOj, piękne te swetry! Tak, bardzo chciałabym zobaczyć, jak się je robi!
OdpowiedzUsuńNo to zobaczysz 😁 przedstawię historie swetra w odcinkach 😜
UsuńWspaniałe swetry, ja też nigdy nie wyrzucam żadnego kawałka włóczki, takie swetry najlepsze. Czekam na historię powstania. Obie wersje mi się podobają.
OdpowiedzUsuńJolu pierwszy odcinek już gotowy 😜 zacznę opowiadać tą historię 😁
UsuńUrocze, a niby z resztek:-) Zapamiętuję, że tu taka fajna rzecz się pojawiła i wrócę jak nazbieram resztek:-)
OdpowiedzUsuńMagdalenka
Zapraszam, bo to fajna zabawa 😁
Usuń