poniedziałek, 14 grudnia 2020

Regeneruj się.

 ~~~~~

Ponieważ weszłam na ścieżkę ozdrowieńczą i są efekty nie chciałam z niej zrezygnować, trzeba iść za ciosem.

W listopadzie wzięłam udział w pięciodniowym szkoleniu-wyzwaniu Ludmiły  Gumuli, którą podczytuję już jakiś czas i latem zastanawiałam się nad jej programem. Musiałam jednak poczekać do jesieni.

 Ciekawe informacje znajdziecie na jej stronie Regeneruj się są tam również przepisy, które warto spróbować i ocenić czy te smaki są dla Was.

Po szkoleniu utwierdziłam się w tym, że wyziębiłam organizm i czas na odnowę i regenerację, ale na ciepłych posiłkach.

Zakupiłam program i potrzebne zioła chińskie. Ponieważ surową dietą wychłodziłam organizm dostałam również zalecenia specjalne, które dotyczą dodatkowo spożywania mięsa i wywar czyli zupę mocy mam sporządzać nie wegetariańską, a na mięsie. 

Program zawiera przepisy na na prawdę  trzy smaczne posiłki każdego dnia. Ja jestem i tak w stanie zjeść dwa 😉 pewnie program będzie dla mnie trwać dłużej, żebym wszystkiego mogła spróbować 😜

Odkryciem dla mnie jest mleko roślinne, kawa zbożowa smakuje wyśmienicie  i nawet zjadłam ryż na mleku owsianym z owocami, ale drzwi od WC miałam otwarte, bo ostatnie podejście do tej potrawy miałam w przedszkolu, jadłam dwa razy w te i z powrotem 😂

Tu pyszna wersja z gruszką i jabłkiem.


Bez obaw smakowało i drzwi mogłam nie otwierać 😊
Nie cierpię mleka gotowanego, sam zapach wywołuje u mnie odruch wymiotny, nie gotuję w domu żadnych potraw na mleku, nawet budyniu.
Ale mleko roślinne nie śmierdzi mi cyckiem krowim 🤣

Tu wersja jabłko i maliny oraz ananas i maliny.



Posiłki są pyszne, z ochotą i bez męczarni jem, rozgrzewają mnie dzięki temperaturze i przyprawom, są sycące.


Śniadania są na słodko i na wytrawnie raz gryczanka czekoladowa innym razem fasola z warzywami i jajko, albo szakszuka.

Na obiad smakował mi bardzo gulasz z batata i marchewki, zupa z pieczonych warzyw, albo cukinia faszerowana kapustą kiszoną 😋
Królują warzywa pieczone lub gotowane z ziołami do tego komosa ryżowa, kasza lub makaron ryżowy. 



Odkrywam nowe smaki i połączenia. A przede wszystkim widzę, że jedzenie mnie nie wzdyma, że nie mam wieczorem twardego brzucha.

Pije też herbatki ziołowe z mniszka, kopru włoskiego czy mięty. Trzeba je pić gorące i z tym miałam największy problem, bo herbata zaparzona w moim kubku jakoś szybko stygnie, zawsze się zajmę czymś i piję zimną.

Za radą  Miłki kupiłam termos ze szklanym wkładem i problem się rozwiązał, herbata jest gorąca 18 godzin.



Na razie nic więcej nie napiszę, bo program będzie trwał prawie do końca roku,  wtedy zobaczę jakie przyniesie efekty i się z Wami podzielę.

Wiem jedno jest pysznie i ciepło😁






8 komentarzy:

  1. Powiem szczerze, że te wszystkie posiłki wyglądają naprawdę apetycznie. A co z resztą nabiału? Czy możesz jeść sery albo jogurty? No i czy dużo musisz stać w kuchni? Czy to przygotowanie posiłków zajmuje dużo czasu?
    Mnie też się wydaje, że organizm potrzebuje potraw ciepłych, że jakoś żołądek lepiej funkcjonuje przy ciepłym jedzeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asiu posiłki są tak w tym programie skonstruowane, żeby nie zabierały dużo czasu góra 20 minut. Ja stoję niestety w kuchni bo robię obiady tradycyjne dla rodzinki i one zajmują mi najwiecej czasu.
      Moje posiłki czasami starczają mi na dwa dni jak zwiększę nieznacznie ilość składników. Wszystkie owsianki, jaglanki itp z dodatkami robi się tyle co ich gotowanie. Jestem bardzo zadowolona z zakupu tego programu. Pewnie latem kupię „Energetyczny kop”😉
      Nadal nie jem nabiału, serów, mleka, jogurtów, chleba i białej mąki. O cukrze białym nie wspominam, bo to oczywiste ale używam muscovado ma dobroć w sobie 😉

      Usuń
    2. O - to taka dieta jak moja! Bo ja z racji alergii nie jem pszenicy, nabiału (uczulenie na kazeinę) i cukru. I jak na razie raczkuję w tych tematach. Najbardziej martwię się o wapń, bo skoro nie jem nabiału, to skąd go brać? Poczytałam sobie tę stronę, którą podlinkowałaś - wygląda naprawdę sensownie i zachęcająco!

      Usuń

    3. Nie martw się o wapń, jest go dużo w roślinach, a to białko i wapń z mleka wcale nie jest takie dobre jak myślisz 😉 Wapń znajdziesz w jarmużu, sezamie, kapuście włoskiej, tofu, karobie, chia, fasoli białej, natce pietruszki, mniszku lekarskim i pokrzywie.
      Wpisz w wyszukiwarkę: wapń odmładzanie na surowo u Mariusza znajdziesz wiele odpowiedzi na nurtujące cię pytania i wytłumaczone prosto i podane są rozwiązania.

      Usuń
  2. Ja nie jestem fanką gotowania, jeden posiłek dla rodziny wystarczy. Czasem sobie coś warzywnego specjalnie przygotuje, ale staram się jednak nie gotować dla każdego z osobna. Zazwyczaj jem to co wszyscy ale bez mięsa. Posiłki wyglądają apetycznie, gdyby jeszcze ktoś mi je przygotował 😅😅😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🤣🤣🤣skąd ja to znam, zawsze powtarzam gdyby kuchnia była moim hobby prowadziłabym blog kulinarny.
      Przeszłam na wspólne żywienie z rodziną efekty są, oni bez zmian, ja + 20kg mimo unikania ziemniaków, makaronu i zastępowanie go cukinią, ale z zapiekanki sera nie wygrzebiesz 😞
      No i niestety nie lubię, ale muszę gotować na dwa garnki. Taka karma i takie predyspozycje. Muszę trzymać się swoich wytycznych.
      Nawet nie masz pojęcia ile razy miałam kryzys, czasami staje przy zlewie i się drę: Mam dość!
      Nikt nawet o mnie nie pomyśli mają to w nosie, ja za to muszę myśleć o wszystkich. Marzenie żeby ktoś mi coś 🤣najwygodniej jest nie interesować się i nie wiedzieć, żeby nie musieć.

      Usuń
    2. Łączę się w bólu i podpisuję obiema rękami! Nie wiem, czy to Cię pocieszy w jakiś sposób, ale może akurat :) Czyli jest nas więcej :)

      Usuń
    3. Jest mi lżej 😁😘

      Usuń