~~~~~
Kochani zwlekałam z tym wpisem, bo chciałam Wam od razu ogłosić, że kolejny Drutozlot jest już ustalony.
No niestety jak zwykle zaczynają się schody. Mimo, że to jeszcze kupa czasu my już zaczynamy działać, negocjować, ustalać, bo warto się dla Was starać ;0)
Dlaczego sami zobaczcie ;0)
Ostatnie ustalenia na obiekcie przed imprezą
A potem udałyśmy się do miasta bo jak zwykle część ludzi zjechała do Torunia przed Drutozlotem i tradycyjnie spotkaliśmy się na biforku. Dla nas organizatorek te spotkania przed i po są bardzo cenne. Ja je uwielbiam ponieważ to dla mnie jedyna okazja porozmawiać na spokojnie.
A na drugi dzień zaczęło się istne szaleństwo. Zakupów, podziwiania, wymiany doświadczeń, spotkań, westchnień, czasami nieoczekiwanych spotkań ;0)
Nasi wystawcy dopisali, przywieźli takie cuda, że nie szło się oprzeć.
Młodzież pomagała nam przy wejściu. Mówili, że najczęściej zadawanym pytaniem było:
"Gdzie jest WC?" oraz "Gdzie jest bankomat?" :D
Byli bardzo pomocni, bo dopisaliście w tym roku i było nas ponad 250 osób.
Na Drutozlot Wy też przygotowaliście się specjalnie ;0)
Było to przecież wielkie wydarzenie i pojawiła się też prasa i radio.
W tym roku mieliśmy również swoje warsztaty. Pozdrawiam moje zdolne kursantki.
Dorotko a Ciebie szczególnie ;0)))
Na koniec zmęczone, ale afterek też musiał być ;0) bo przecież kolejne spotkanie w tak licznym gronie za rok i tak się trudno rozstać.
Czy było warto? JASNE a kto nie był niech żałuje, kto chce to przeżyć osobiście po raz pierwszy czy kolejny niech czeka wieści i zagląda ;0)
Kochani było cudnie dziękuję Wam bardzo.
Tu moje skromne zdobycze, ale zbieram już kasiorę na następny rok i zrobię zakupy przed, bo potem nie miałam czasu ;D
~~~~
Wspaniałe spotkania! Dla tych chwil warto tam być!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:))
Oj tak warto. Czekamy w przyszłym roku :0)
UsuńPozdrawiam.
Żałuję ,że nie mogłam pojechać.Ale na jednym zdjęciu widziałam moje koleżanki :)
OdpowiedzUsuńNo proszę 😉 to nic straconego trzeba zaplanować sobie wyjazd w przyszłym roku 😁
UsuńGdy oglądam zdjęcia, to aż żałuję, że mnie nie było .... ale nic straconego :-) Może data przyszłorocznego zlotu wpisze sie w moje toruńskie plany? Piekne zdjęcia, dziekuję za tę relację :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPowymiataj juz te pajeczyne :)
OdpowiedzUsuńHalo... Halo... jest tu kto?
OdpowiedzUsuńślicznie tu u Ciebie ! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń