czwartek, 26 marca 2015

Kolorowy mix.

~~~~

Już za parę dni zmieniamy czas na letni, króluje wiosna więc na dobre trzeba pożegnać się z sezonem zimowym.

Ja się żegnam kolorowo i dwoma projektami Hani Maciejewskiej

Pierwszy z nich to All that Jazz i w moim wydaniu wygląda tak:



Drugi jej projekt to Hit the Road w apetycznym kolorze



Oba projekty bardzo udane i bardzo fajne są te wijące się warkocze.

~~~~

A u mnie na drutach obecnie mixy. Postanowiłam wykorzystać to co mam w kartonach a nie kupować niczego nowego, no powiedzmy, założenia założeniami,a w kartonie nie było pasujących towarzyszy do pary ;0).

Włóczki są z dawnych czasów, przeleżały w kartonach sporo, bo nie miałam na nie zupełnie pomysłu.

Teraz mam zamiar nadać życia tym nitkom ;0)

Pierwszy zielony mix to soft merino, fajna, miękka włóczka, niestety w świątecznej, soczystej zieleni, która zupełnie mi nie pasowała.

Dokupiłam więc estońską włóczkę znajdziecie ja w różnych sklepach pod innymi nazwami ja kupowałam TU ale jest również dostępna w sklepie Włóczki Warmii to samo inna nazwa.

Moja jest w ciemnej zieleni przechodzącej w czerń żeby złamać soczystość merino, niestety też złamałam jego miękkość, bo wełna estońska jest surowa i szorstka w dotyku. Mam nadzieję jednak, że mix obu paniom wyjdzie na zdrowie.




Kolejny mix to Polo Natura i różowy moher który został mi po zrobieniu swetra i szala. No i oczywiście róziowy nie mój ;0) trzeba było go z czymś połączyć, bo żal wyrzucać.

Ma być z tego prosty, za duży, za luźny sweter taki lujowaty przydaś na plażę, do lasu, na rower żaden tam wyszukany dizajnerski projekt ;0)





Ostatni z mixów będzie letni. Ktoś poprosił mnie o zrobienie stroju kąpielowego ...kiedyś tam...oczywiście włóczkę kupiłam, ktoś zrezygnował.
Na co mi teraz ten gumowany strecz? Leżał sobie w szufladzie, bo kolor miał ładny, ale pomysłu na niego niet.
Tknęło mnie i postanowiłam połączyć to z lnem, który nie jest elastyczny i sobie żyje jak chce, z nitką która go ujarzmi i weźmie do kupy... no i zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;0)















Nie będą to typowo letnie udziergi, bo włóczki grube, za to powinnam się z nimi szybko uporać, na grubych drutach szybko będzie przybywać.

Najgorsze dla mnie jest zrobienie prostego swetra bez udziwnień, zawsze mnie korci żeby coś pokombinować, dodać by jednak nie był taki zwyczajny, a potem pruję ;0)

A jak jest u Was? Wolicie swetry proste bez udziwnień czy takie bardziej skomplikowane z warkoczami, ażurami itp?

Trzymać kciuki by  wszystko wyszło i włóczek starczyło ;D

~~~~

Do pokazania zostały mi jeszcze dwa swetry w kolorze śniegu, ale nie mam weny na fotki ;0)

 

~~~~

3 komentarze:

  1. Bardzo pracowita pszczółka z ciebie. Tyle różnych robótek! Ale zainspirowałaś mnie ostatnią melanżową próbką. Mam len i bambus w podobnych kolorach i chyba połączę. wreszcie jakaś koncepcja się rodzi na dwie zalegające włóczki. Białe swetry jawią się jako przecudnej urody dzieła. Czekam na sesję z ich udziałem. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to bardzo się cieszę, że Cię zainspirowałam :D
    czasami potrzeba małego bodźca by pomysł się urodził.
    Ja mam mieszane uczucia akurat co do tego miksu i mam wątpliwości czy to połączenie wyjdzie na dobre, za gumowata jest ta włóczka a len za mało spręźysty.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kominy! Najbardziej mi się podoba ten szary, wzór jest cudny!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń