~~~~~
To nie jest taka prosta sprawa. Musi być krótkie, dźwięczne i wszystkim się podobać 😜
No i pasować do właściciela oczywiście.
Nasz szczeniak rośnie, otworzył oczy i patrzy na świat.
A imienia nie ma, jest na razie maluch.
Od samego początku miałam dwa imiona wybrane Ash czyli popiół, drugie imię Azzi po Toffiku, bo takie miał pierwsze imię wpisane w rodowodzie.
Florze nie podobało się żadne, z bólem serca ugięłam się i kazałam wymyślić własne.
Nooo i zaczęło się Lucjan, Zefir .... jakaś masakra, pozostałych nie pamiętam były długie i równie beznadziejne jak ich długość.
😕
A maluch tłuściutki z tygodnia na tydzień większy.
Aż w końcu zagrało, jest imię, które dla mnie jest do przyjęcia, oczywiście z bólem serca, bo nie te które wybrałam.
Z malucha już prawdziwy kawaler podobny do psa 😜
Już możemy mówić o maluchu po imieniu, nie jest no name tylko na przytulanie musimy jeszcze poczekać.
Jesteście ciekawi jakie ma imię?
Cierpliwości zdradzę tajemnicę następnym razem😉
Słodziak, ja mam Gacka - mieszankę sznaucera miniaturki (tata) i hawańczyka.
OdpowiedzUsuńCiekawa mieszanka, to musi być chyba malutki 🥰
UsuńMój będzie taki do 9 kg i tak mniej więcej do kolan w kłębie.
Nie jest duży, tak mniej więcej do połowy łydki a waży ok 10 kg, urodą wdał się w mamę, jest bardziej hawańczykiem niż sznaucerem :)
UsuńCzyli poszedł w Biszony nie Sznaucery 😊 i tak na pewno jest najukochańszy🥰
UsuńCiekawe co wymyśliłaś:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWkrótce ujawnię imię malucha 😜
UsuńPrzyznam się że ciekawość mnie podgryza..... jest słodki.
OdpowiedzUsuń😜jest słodki jak Toffi, albo Oreo.
UsuńHmm jak nie Toffi to może Karmel ...🤔
OdpowiedzUsuńTeż ładnie 🥰 chociaż karmel kojarzy mi się z jasno-brązowym pieskiem 😉 mój będzie szary.
Usuń