tag:blogger.com,1999:blog-2487465066191387374.post1564626015156476846..comments2024-03-29T11:47:27.908+01:00Comments on Szydełkownia Mao: Len -zakupyMaohttp://www.blogger.com/profile/14944844526227177855noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-2487465066191387374.post-59744248567020883952010-07-13T22:34:59.451+02:002010-07-13T22:34:59.451+02:00Jeszcze mi sie przypomnial czosnek - mozna dostac ...Jeszcze mi sie przypomnial czosnek - mozna dostac w kapsulkach (osobiscie nie znosze swiezego).koticzkahttp://www.koticzka.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2487465066191387374.post-45607264276304789042010-07-13T11:13:53.853+02:002010-07-13T11:13:53.853+02:00Dziewczyny bardzo Wam dziękujemy za troskę i słowa...Dziewczyny bardzo Wam dziękujemy za troskę i słowa otuchy i za to że zaglądacie i czytacie.<br /><br />Imbir wypróbuję,zawsze próbuję naturalnych środków ,które leczą , lepsze to niż antybiotyk.<br /><br />Teraz dodatkowo zastosowałam kurację srebrem koloidalnym ,na szczęście pomogło ,temperatura spadła ,ma koło 37 bardzo się cieszę, bo gorączkowała przy tym upale do 39,nie zeszło na oskrzela,kaszel się nie rozwinął w duszący i obeszło się bez nebulizatora.<br /><br />Głos powrócił i niestety możliwość pisków też ;0))) <br />Znak Florka ZDROWIEJE.Maohttps://www.blogger.com/profile/14944844526227177855noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2487465066191387374.post-35249894622049195142010-07-12T00:52:29.186+02:002010-07-12T00:52:29.186+02:00Mao doczytuję, że Twoje dziecko choruje dość częst...Mao doczytuję, że Twoje dziecko choruje dość często, więc z głębi serca i doświadczenia na własnej skórze radzę. Świeży imbir, kawałek grubości pół centymetra, pociąć w plasterki zaparzyć i wypić. I tak codziennie. Wersja na upały taki sam kawałek lub mniejszy, bo imbir jest piekący, wycisnąć w prasce do czosnku do wody mineralnej i wypić duszkiem, bo smakuje jak rozpuszczone mydło. Stosujemy to z mężem od paru lat i nie mamy problemów z przeciębieniem, aftami, które ja miałam przy każdym stresie. Jak zapominałam wypić albo się uparłam, że nie wypiję tego więcej, wracały afty, katar, a w czasie ciąży ciężkie przeziębienie. Wróciłam do picia, bo imbir pomaga na zgagę, której w ciąży nie brakowało. Ostatnio odkryłam przyjemniejszy rodzaj terapii, imbir kandyzowany, pychotka, którą można dodać do ciast. Pomądrowałam się, ale radzę spróbuj.Joahttp://www.joa.blog.onet.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2487465066191387374.post-23485916942286034302010-07-12T00:16:45.168+02:002010-07-12T00:16:45.168+02:00Z przejęcia Florką zapomniałam napisać - a zamierz...Z przejęcia Florką zapomniałam napisać - a zamierzałam, że śledzę blog, bo mi się strasznie tu podoba, a ciuszki są prześliczne i inspirujące ('dziam' sobie intuicyjnie i kreatywnie bez wytycznych - moja galeryjka jest maleńka). Na widok sukienki tej oto - http://picasaweb.google.com/lh/photo/jAkTvIkBYrx4oxx_3sVJKQ?feat=embedwebsite - również mojemu Połowicowi szczęka opadła - facetowi! :))koticzkahttp://www.koticzka.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2487465066191387374.post-21910275300723221222010-07-12T00:12:31.094+02:002010-07-12T00:12:31.094+02:00Podczytuję blog od dawna z racji szydełka i drutów...Podczytuję blog od dawna z racji szydełka i drutów jako dzielonej pasji; ale z troską też śledzę wieści o Florce. CHciałam uprzejmie donieść, że dziecięciem będąc chorowałam na anginę częściej niż byłam zdrowa. Przeszło w końcu, jak wkroczyłam w wiek nastoletni. Potem nic się mnie nie imało dopóki się nie przepracowałam na własne życzenie zresztą, ale to inna historia - dorosłej głupoty ;)<br />Problem ze mną był o tyle, że były to mega-anginy z ropiejącym, bolącym i opuchniętym na potęgę gardłem i gorączkami po 40 stopni. A anginy leczyło się wtedy biseptolem (bo dziecko tak walczyło zacięcie, że do zastrzyku 3 osoby nie umiały utrzymać kilkulatki!). Póki co się trzymam i tylko mam po antybiotykach reumatyzm lekki od zawsze.<br />Współczuję serdecznie i szczerze, bo jest to udręka i dla dziecka i rodziców. Oby jak najszybciej się pojawiło uodpornienie - albo się wyjaśniło jak te choróbska Florki opanować!<br />Pozdrawiam z lekkim irlandzkim chłodkiem w ramach sympatii (nie mylić z "ozięble"!)<br />I idę szukać swetra na jutro do roboty... Ugh.koticzkahttp://www.koticzka.blog.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2487465066191387374.post-32444313119771568622010-07-11T23:34:24.339+02:002010-07-11T23:34:24.339+02:00Na zapalenie krtani przykładaliśmy naszemu starsze...Na zapalenie krtani przykładaliśmy naszemu starszemu lód owinięty w ściereczkę na gardło. Teraz mamy to za sobą, ale przeżyliśmy chwile grozy ;(Joannahttps://www.blogger.com/profile/13345214994189813535noreply@blogger.com